Artyści oddali prace na licytację, by pomóc małemu chłopcu.
◄ O akcji opowiada Jan Kutkowski. Obok ks. Robert Kowalski, dyrektor diecezjalnej Caritas, i Agata Wasilewska z synkiem.
Marta Deka /Foto Gość
Miłosz ma 2,5 roku i od roku żyje z wyrokiem SMA, czyli rdzeniowym zanikiem mięśni. To nieuleczalna choroba. W SMA obumierają neurony w rdzeniu kręgowym, odpowiedzialne za pracę mięśni całego ciała. Powoduje to ich stopniowe zanikanie – najpierw kończyn dolnych, później górnych, a na końcu oddechowych. – Miłosz nie chodzi i nigdy nie chodził samodzielnie. Jeździmy z nim dwa razy dziennie do specjalistów. Oprócz tego pracujemy w domu. Miłosz jeździ na basen i masaże. Tylko dzięki tym ćwiczeniom i wyjazdom na turnusy rehabilitacyjne jego stan na dzień dzisiejszy jest zadowalający – mówi Agata Wasilewska, mama chłopca.
Dostępne jest 35% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.