To jest siła duchowa

Krystyna Piotrowska Krystyna Piotrowska

publikacja 16.10.2016 16:23

Duszpasterstwo Akademickie w Radomiu ma 50 lat.

Swoimi wspomnieniami dzielił się metropolita częstochowski abp Wacław Depo, były duszpasterz akademicki radomskiej wspólnoty Swoimi wspomnieniami dzielił się metropolita częstochowski abp Wacław Depo, były duszpasterz akademicki radomskiej wspólnoty
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

Jubileuszowe obchody rozpoczęły się Mszą św. w koście farnym. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił metropolita częstochowski abp Wacław Depo, były duszpasterz akademicki radomskiej wspólnoty. - Chcemy tu stanowić wspólnotę ludzi zjednoczonych z Bogiem. Dlatego stajemy pod krzyżem, bo on streszcza w sobie wszystko. Historia jest siłą duchową, to nie jest tylko zapis faktów, które są dziejami i wydarzeniami. To jest siła duchowa, którą się zdobywa również na kolanach. My dziś to potwierdzamy. Zapis półwiecza, ale przede wszystkim osób, które tworzyły i współtworzą nadal Duszpasterstwo Akademickie, i odpowiedzialność za ludzi młodych. To wszystko składamy na ołtarzu, w tym kościele, gdzie rodziło się Duszpasterstwo Akademickie w Radomiu - powiedział metropolita.

Dalsza część uroczystości odbywała się w Auli Głównej UTH przy ul. Chrobrego. Studenci przygotowali dla gości pokaz zdjęć przypominający w ogromnym skrócie to, co wydarzyło się w DA przez minione 50 lat. Prowadzący zachęcali też obecnych do podzielenia się wspomnieniami i refleksjami.

Pokaz zaczął się od niespodzianki dla bp. Henryka Tomasika. Na ekranie pojawiły się zdjęcia z czasów, gdy hierarcha pracował z młodzieżą w diecezji siedleckiej - chodził na pielgrzymki, jeździł na letnie obozy. - Dziękujemy Panu Bogu za duszpasterzy, którzy pełni zaangażowania byli przy młodzieży i z młodzieżą i wspólnie przy Panu Bogu. Dziękujemy Bogu za tę historię piękną i ciekawą. Dziękuję wszystkim duszpasterzom, którzy tworzyli to środowisko, i pragnę złożyć wyrazy uznania wszystkim, którzy byli uczestnikami pracy duszpasterstwa młodzieży poprzednich i obecnych lat. Początki DA, także w Radomiu, były trudne. To była często konspiracja. Dlatego dokumentacji dotyczącej początków duszpasterstwa jest bardzo mało. Ja też bałem się robić jakichkolwiek list uczestników wyjazdów na Jasną Górę, żeby ta nie dostała się w niepowołane ręce - wspominał bp Henryk.

Swoimi wspomnienia z pracą z młodzieżą, którą rozpoczął 1984 roku, podzielił się także arcybiskup. Jednocześnie, z woli bp. Edwarda Materskiego, w tym samym czasie pełnił funkcję ojca duchownego w radomskim seminarium. - Kochać kogoś dla niego samego, a nigdy go nie zabierać jako własność. Tego uczy nas duszpasterstwo akademickie. Jestem wdzięczny za pracę na tym odcinku radomskim i to, że mogę tu być z wami, i modlić się o dalsze błogosławieństwo - i za tych, którzy od 50 lat stanowią świadków wiary, i za tych młodych, którzy uczestniczą w spotkaniach.

Jerzy Stachurski zalicza się do grupy osób, które zakładały DA w Radomiu. - Byliśmy u ks. Tadeusza Borowskiego. Zaczęło się od tego, że ks. Borowski w 1965 roku ogłosił w czasie Świat Bożego Narodzenia, że organizuje spotkanie opłatkowe dla studentów, którzy studiują w Radomiu i poza nim. To było nasze pierwsze spotkanie. W marcu 1966 roku bp Piotr Gołębiowski do pracy ze studentami wyznaczył ks. Borowskiego - wspominał. To w duszpasterstwie znalazł sobie żonę.

Ks. T. Borowski zmarł dwa lata temu, ale jego studentów wciąż łączy przyjaźń. - Należymy do pierwszej grupy, która od 1966 roku spotyka się do dzisiejszego dnia, i będzie robić to nadal, ponieważ zawsze łączyła nas jedna idea - prawda, którą przy pomocy naszego duszpasterza poznawaliśmy na różnych seminariach, spotkaniach, wyjazdach. Ten kielich, który dzisiaj był z nami w czasie liturgii, towarzyszył różnym miejscom i w górach, i nad morzem. Towarzyszyła nam wszystkim przyjaźń, umiłowanie Boga, szanowanie wartości i ważne, że spotykamy się w tym gronie przez 50 lat, mimo że odszedł nasz przyjaciel, nasz mentor. Przynależność do grupy, która ceni wartości niekwestionowane, jest niezwykle cenna, dlatego naszym młodym kolegom również to rekomenduję i polecam. Nasze duszpasterstwo stanowi siłę, która pozwoli nam zachować nasze wartości i żyć w prawdzie - mówiła Ewa Maciocha.

Elżbieta Kurbiel przychodziła na spotkania duszpasterskie do ks. Jerzego Banaśkiewicza, które odbywały się przy radomskiej katedrze, kiedyś nazywanej nowym kościołem. - Najważniejsza była niedzielna Msza św. akademicka o 20.00 w katedrze. Życie akademickie to dla nas wspaniała droga, która wciąż trwa. Wiele osób jest już w domu Ojca, ale ci, co pozostali, są dalej w wielkiej przyjaźni. Nasze dzieci znają się. Nasze spotkania poza tą duchowością to jeszcze są czysto prywatne - imieniny, uroczystości, a na nich kilkadziesiąt osób w naszym domu. Wspieraliśmy się i wspieramy, gdy dotykają nas troski. Co najważniejsze, możemy nie widzieć się latami, ale wystarczy, że zadzwonimy do siebie albo spotkamy się przypadkowo, a rozmawiamy tak, jakby nasze poprzednie spotkanie było dosłownie tydzień wcześniej - zapewniała.

Krzysztof Orzechowski rozpoczął studia w 1970 roku i był mocno zaangażowany w pracę w grupie studenckiej, którą kierował i prowadził ks. Czesław Jeromin. - To było przy parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego na Glinicach. Byliśmy włączeni w pracę duszpasterską z dziećmi, z przedszkolakami. Pod okiem ks. Czesława prowadziliśmy dla nich katechezy, pomagaliśmy w przygotowaniu dzieci np. do Jasełek - wspomina.

Od 1995 roku funkcję duszpasterza akademickiego pełnił ks. Krzysztof Rusiecki. - To był czas po przemianach społecznych. Po 4 czerwca, gdy była wielka dyskusja na temat wejścia religii do szkół, żywo dyskutowaliśmy z bp. Edwardem Materskim o koncepcji duszpasterstwa. Nowe czasy były wielką niewiadomą, a my byliśmy młodzi i niedoświadczeni. Wymyśliliśmy, że wejdziemy z wykładami etyki na radomskie uczelnie. Prowadziliśmy rozmowy w dziekanatach i udało się. Na zajęcia przyszła bardzo liczna grupa młodzieży - przypomniał ks. Krzysztof.

Są też takie osoby, które w duszpasterstwie odkryły swoją pasję. Wanda Gotkiewicz należała do grupy związanej z ks. Borowskim. Dokumentowała za pomocą zdjęć tamte spotkania i wyjazdy. To były czasy komuny. Wszystkie zdjęcia były tajne, głęboko schowane. Fotografia to dziś jedna z pasji pani Wandy.

Takich i innych wspomnień byłoby z pewnością o wiele więcej, ale czas spotkania był ograniczony. W siedzibie Duszpasterstwa Akademickiego przy ul. Górniczej 2 czekał już na gości obiad i wielki jubileuszowy tort.

Trzeba dodać, że z okazji jubileuszu została odnowiona siedziba duszpasterstwa i znajdująca się tam kaplica.

- Zmieniają się czasy, wyzwania, uwarunkowania i metody pracy duszpasterskiej, ale Duszpasterstwo Akademickie jest nadal żywe. Mam nadzieję, że kiedy będziemy obchodzić 75. rocznicę DA znowu z jakąś nadzieją i wiarą będziemy patrzeć w przyszłość - podsumował ks. Marek Adamczyk, duszpasterz akademicki i proboszcz parafii pw. św. Jadwigi.

Obecnie duszpasterzami akademickimi są: ks. Marek Adamczyk, ks. Artur Chruślak i ks. Mariusz Wilk. Studencki ośrodek tętni życiem. Najważniejsza jest niedzielna Eucharystia o 20.00 w katedrze i o 20.20 w kościele pw. św. Jadwigi. Studenci zaangażowani są w Akademickiej Wspólnocie Jonasza (środa, godz. 19), korzystają z kursów formacyjnych (Alfa i Nowe Życie). Przychodzą tu na spotkania filmowe (Akademicki Dyskusyjny Kluby Filmowy) czy skierowany do kobiet cykl „Całkiem inna - kobieta w blasku Stwórcy”. Dużym powodzeniem cieszą się „Relacje ze Śmiechem”. Studenci wyjeżdżają na spotkania Taizé, tworzą też charakterystyczną grupę pielgrzymkową nr 21 na Jasną Górę. Korzystają z wyjazdów wakacyjnych i zimowych. Duszpasterstwo organizuje kilka razy w roku Weekendowe Kursy Przedmałżeńskie. To DA było też zwornikiem przygotowań diecezjalnych do Światowych Dni Młodzieży.