Kościół jak rap

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 26.11.2016 17:35

W Radomiu spotkali się wolontariusze z diecezji radomskiej, którzy zaangażowali się w przygotowanie i przebieg Światowych Dni Młodzieży w parafiach, Radomiu i Krakowie.

- Śpiewamy, by ewangelizować - mówił ze sceny raper Tau - Śpiewamy, by ewangelizować - mówił ze sceny raper Tau
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

"Niemizerni" i "Jeden liczy się najbardziej" - to dwa programy, jakie w nadchodzącym czasie chcą realizować Duszpasterstwo Akademickie i Duszpasterstwo Młodzieży w Radomiu. Oba programy zrodziły się jako owoc Światowych Dni Młodzieży. - Chcemy pomóc osobom bezdomnym, i to na tyle skutecznie, by mogły na stałe wyjść z tego położenia. A w Radomiu takich osób jest prawie 50 - mówi ks. Mariusz Wilk, duszpasterz akademicki.

Deklaracja padła podczas spotkania z wolontariuszami ŚDM, których ks. Wilk i ks. Marek Adamczyk, główni koordynatorzy Światowych Dni Młodzieży, zaprosili na spotkanie do gmachu radomskiego seminarium.

- Światowe Dni Młodzieży nie są tylko wydarzeniem, które nadchodzi i po prostu się kończy. Dobrze przeżyte angażują rozum i serce, a przez to na trwałe zmieniają człowieka - powiedział ks. Adamczyk.

Po spotkaniu w auli Jana Pawła II, gdzie dzielono się wspomnieniami z przygotowań i z samego lipcowego spotkania młodych, w kaplicy seminaryjnej Mszy św. przewodniczył bp Henryk Tomasik. - Dzisiejsze czytania mszalne pokazują nam trzy warunki stawania się dojrzałym człowiekiem: uważajcie na siebie, módlcie się i czuwajcie. Uważanie na siebie to roztropność, a ta jest umiejętnością dobierania dobrych środków do dobrego celu. Czuwanie natomiast jest - jak uczył św. Jan Paweł II - byciem człowiekiem sumienia - mówił w homilii ordynariusz. A na koniec, odwołując się do obrazu z ŚDM, zachęcał do budowania wspólnoty Kościoła: - By on stawał się piękny i mocny, trzeba mieć dobry plan, robić to z entuzjazmem i we współpracy.

Jakimś odniesieniem do tej zachęty było świadectwo rapera Anatoma. - Czasem słyszy się, jak ktoś mówi: "Wierzę w Boga, ale nie lubię Kościoła". Kochani, tak się po prostu nie da. To tak, jakby ktoś mówił: "Kocham rap, ale nie lubię rapować" - mówił muzyk. Anatom wystąpił podczas koncertu, który zakończył spotkanie młodych. Razem z nim na scenie pojawili się DJ Wujaz i Tau, gwiazda spotkania. - Chcemy nie tylko pośpiewać i zachęcić was do tańca, ale występujemy przede wszystkim po to, by ewangelizować - mówili raperzy.