Złożyli ofiarę, abyśmy my byli wolni

Marta Deka Marta Deka

publikacja 01.03.2017 18:20

- Panu Bogu składamy na ołtarzu naszą gorącą prośbę, aby nigdy Polak nie podnosił ręki na Polaka, aby runęły te wszystkie mury nienawiści, które są wśród nas - mówił bp Henryk Tomasik.

Radomianie uczcili niezłomnych, składając kwiaty pod pomnikiem Żołnierzy Zrzeszenia WiN Radomianie uczcili niezłomnych, składając kwiaty pod pomnikiem Żołnierzy Zrzeszenia WiN
Marta Deka /Foto Gość

W Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, 1 marca, w Radomiu odbyły się uroczystości upamiętniające tych, którzy po 1945 r. nie złożyli broni i kontynuowali walkę o niepodległość Polski, przeciwstawiając się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu.

Mszy św. w kościele garnizonowym przewodniczył bp Henryk Tomasik. W homilii przypomniał, że dzisiaj wspominamy tych, którzy byli wierni przysiędze, wierni swojemu rozumieniu patriotyzmu. Byli gotowi oddać życie za ojczyznę.

- Bogu dziękujemy za nich i modlimy się o dar pełni życia w niebie dla tych ludzi, którzy myśleli o naszej wolności i złożyli ofiarę, abyśmy my byli wolni. Panu Bogu także składamy na ołtarzu naszą gorącą prośbę, aby nigdy Polak nie podnosił ręki na Polaka, aby runęły te wszystkie mury nienawiści, które są wśród nas, aby rzeczywiście tym wielkim obowiązkiem była ojczyzna, troska o dobro wspólne, aby w naszych sercach był szacunek dla drugiego człowiek - mówił.

Ordynariusz przypomniał też, że wolność, którą otrzymaliśmy, jest darem, ale i zadaniem.

- Dzisiaj prosimy o Bożą pomoc, abyśmy byli wielcy w dobrym zagospodarowaniu wolności, która będzie także znakiem troski o drugiego człowieka, aby nie było w naszym narodzie świętokradztwa, lekceważenia Bożego prawa, nienawiści i abyśmy mieli oczy otwarte. Historia tyle razy pokazywała nam, że nie do końca możemy liczyć na inne kraje. Potrzebna jest troska o to, aby nasza ojczyzna była autorytetem i miała autorytet na arenie międzynarodowej. Modlimy się za wszystkich, którzy kierują naszą ojczyzną, aby służyli także tej sprawie. Bogu Wszechmogącemu polecamy tych naszych braci, którzy polegli i tych, którzy decydują o losach ojczyzny - powiedział bp Tomasik na zakończenie homilii.

Po Mszy św. na placu kościoła garnizonowego odbyło się złożenie meldunku Dowódcy Garnizonu, wciągnięcie flagi państwowej i odegranie hymnu państwowego oraz Apel Pamięci. Uczniowie I LO im. M. Kopernika w Radomiu przedstawili program słowno-muzyczny opowiadający o niezłomnych związanych z ziemią radomską, m.in. poruczniku Aleksandrze Młyńskim ps. "Drągal", podporuczniku Tadeuszu Zielińskim ps. "Igła" i majorze Franciszku Jerzym Jaskulskim ps. "Zagończyk".

- Tysiące żołnierzy wyklętych, których zwiemy niezłomnymi, zginęło w walkach zbrojnych z aparatem władzy komunistycznej. Wielu z nich straciło życie w ubeckich więzieniach. Nawet po ogłoszonej amnestii przez władze na życiu ocalałych odciśnięte zostało niezatarte piętno i fizyczne, i psychiczne. Skomplikowana rzeczywistość tamtych lat jest elementem historii również naszego regionu i naszego miasta. Wiąże się z nazwiskami żołnierzy zgrupowania Związku Zbrojnej Konspiracji walczących u boku majora Franciszka Jaskulskiego "Zagończyka". Ich nazwiska widnieją na pomniku, który staraniem fundacji "Pamiętamy" stanął w Radomiu w 2001 r. jako nie tylko materialny wyraz hołdu tym, którzy dla ojczyzny zrezygnowali z życia, ale również wyraz hołdu i wdzięczności wszystkich mieszkańców naszego miasta. Pamięć o żołnierzach wyklętych i ich historii tak trudnej, jak trudna była tylko historia najnowsza Polski, to forma naszego zadośćuczynienia dla nich. Dzień pamięci o żołnierzach wyklętych przywraca im należne miejsce w naszej historii - powiedział Karol Semik, wiceprezydent Radomia.

Po zakończeniu tej części uroczystości zgromadzeni udali się pod pomnik Żołnierzy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, który znajduje się przy ul. Beliny-Prażmowskiego. Tam parlamentarzyści, władze samorządowe, kombatanci, przedstawiciele służb mundurowych złożyli kwiaty.