Ikony pisane w więzieniu

Paweł Tarski

|

Gość Radomski 13/2017

publikacja 30.03.2017 00:00

Ich portret Chrystusa jest tęsknotą za wolnością.

▲	– Udział w kursie pozwala nam wracać do świata,  jaki jest poza murami – mówi osadzony Mateusz. ▲ – Udział w kursie pozwala nam wracać do świata, jaki jest poza murami – mówi osadzony Mateusz.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

To było podczas Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej. Jego efektem było powstanie radomskiej grupy ikonopisów, którzy zaczęli spotykać się przy kościele pw. Matki Bożej Królowej Świata, u księży filipinów. – Podczas jednego z warsztatów odwiedził nas ks. Paweł Lamparski, kapelan Aresztu Śledczego w Radomiu. Zdumiała go nasza praca, ale też poszedł krok dalej. Zaproponował, byśmy takie warsztaty poprowadzili wśród osadzonych. I tak to się zaczęło. Pierwsze warsztaty mieliśmy w grudniu 2016 r. Potem, krok za krokiem, było pisanie pierwszych ikon. Osadzeni w areszcie bardzo sobie cenią te spotkania. Mówią nam, że praca nad ikoną jakoś wpływa na ich charakter. Na dowód tego jeden z uczestników warsztatów podkreśla, że od kiedy należy do grupy ikonopisów, nie dostał żadnego dyscyplinarnego raportu – mówi ks. Grzegorz Tęcza, ojciec duchowny w radomskim seminarium, członek grupy piszącej ikony.

Dostępne jest 39% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.