Co zrobić, by być słuchanym z ambony

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 24.04.2017 22:20

Ważne jest nie tylko to, co się mówi, ale także jak się mówi. W siedzibie radomskiej "Arki" przy ul. Kelles-Krauza, w Międzynarodowym Centrum Wolontariatu, odbyły się warsztaty autoprezentacji na ambonie.

Podczas warsztatów dużo dyskutowano, były również ćwiczenia praktyczne. Pilnie słuchano także cennych rad Podczas warsztatów dużo dyskutowano, były również ćwiczenia praktyczne. Pilnie słuchano także cennych rad
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Zorganizował je ks. Radosław Kacprzak, wykładowca homiletyki w radomskim seminarium, a więc teologii i sztuki przepowiadania, i kapelan w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu, nosił się z tym pomysłem od kilku miesięcy. - Takich warsztatów w naszej diecezji jeszcze nie było. Chodziło mi o to, by zaprosić duchownych na praktyczne zajęcia, które poprowadzi osoba znająca się na kształtowaniu wizerunku. Poprosiłem o to Zuzannę Fijewską-Maleszę, aktorkę teatralną, która współpracowała z Teatrem Dramatycznym w Warszawie, Och-Teatrem, Teatrem Wytwórnia, Teatrem Żydowskim i Teatrem Polskim. Przedstawiłem jej ideę, a więc sprawę autoprezentacji kaznodziei na ambonie. Zgodziła się, bo sama widzi, jak wiele można poprawić w sztuce głoszenia kazań. W efekcie wyszły bardzo ciekawe dwudniowe warsztaty, które odbyły się w siedzibie radomskiej "Arki" przy ul. Kelles-Krauza - mówi ks. Kacprzak.

- Podczas głoszenia kazań ważne jest nie tylko to, co się mówi, ale też, jak się mówi. Pani Zuzanna wychwytywała kaznodziejskie błędy, a więc błędne pauzy, złą dykcję, długie, męczące słuchaczy "yyy" po frazach. Uczulała nas na znaczenie postawy, wykonywanych gestów i kontakt wzrokowy ze słuchaczem. Pokazywała też, jak ważne znaczenie ma milczenie w odpowiednim miejscu i celnie dobrane znaki przestankowe. A przede wszystkim wyczulała, jak duże znaczenie ma sam początek kazania, który bądź przykuje uwagę słuchaczy, bądź ich, niestety, zniechęci - wyjaśnia homileta.

Uczestnicy oglądali filmy przedstawiające kaznodziejów i ich kazania, wyliczali dostrzeżone błędy, odgrywali pantomimy, przygotowywali autoprezentacje i dużo dyskutowali, słuchając przy tym rad, podpowiedzi i obserwacji aktorki.