Rośnie najmłodsze pokolenie lasu

Krystyna Piotrowska Krystyna Piotrowska

publikacja 27.04.2017 23:34

Pogoda była kapryśna, padał deszcz i było dość chłodno, ale - jak zapewniali leśnicy - dla lasu takie warunki są najlepsze.

Jak sadzić drzewka - instruował Jacek Karaśkiewicz Jak sadzić drzewka - instruował Jacek Karaśkiewicz
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

Podczas piątej edycji radomskiego Święta Lasu wszystkich przybyłych przed siedzibą Nadleśnictwa Radom powitał Andrzej Matysiak, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. Szczególnie serdecznie zwracał się do uczniów, którzy - jak zawsze - licznie reprezentowali różne szkoły z Radomia i okolic.

Święto zostało zainicjowane w Radomiu 26 kwietnia 1933 roku. Leśnicy wracają do tradycji tego święta i sadzą drzewa w Lesie Kapturskim wspólnie z przyjaciółmi. Święto to zawsze odbywa się pod patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej. W tym roku ze Świętem Lasu związana jest akcja „1000 drzew na minutę”. Skąd zrodził się pomysł na takie hasło? Odpowiedź jest prosta - leśnicy co roku sadzą 500 mln drzew, jeśli podzielimy to na 365 dni, następnie na 24 godziny i potem na 60 minut, to okazuje się, że to daje 1000 sadzonek na minutę.

- Organizacja Lasy Państwowe w całej Polsce sadzi najwięcej drzew. W naszej dyrekcji w tym roku zasadzimy ponad 15 mln sadzonek drzew. Wśród nich będziemy mieli tę cząstkę, którą dziś posadzimy na terenie Nadleśnictwa Radom w Lesie Kapturskim. Plony naszej pracy będą oceniały następne pokolenia. Dlatego dla nas jest najważniejsze sadzenie młodego pokolenia lasu - mówił dyrektor Matysiak.

Po powitaniu zgromadzonych przez dyrektora Zespół Sygnalistów Myśliwskich przy RDLP w Radomiu dał pokaz swoich umiejętności.

Głos zabrał także gość Sławomir Mazurek, sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska. W imieniu ministra prof. Jana Szyszki podziękował za obecność w tej akcji. Przypomniał, że Lasy Państwowe są kluczową dla bezpieczeństwa ekologicznego państwa organizacją w Polsce. Zapewniają nie tylko miejsca pracy, ale też te miejsca, w których możemy spędzać czas - bo lasy są otwarte. - Leśnicy, dzięki wytrwałej i konsekwentnej pracy, sprawiają, że w Polsce drzew mamy coraz więcej. Rocznie sadzimy ich 500 mln. Mamy największą bioróżnorodność, zwłaszcza w lasach państwowych, dlatego że lasy prowadzą gospodarkę zrównoważoną, otwartą dla wszystkich, ale też taką, która korzysta z polskiej szkoły ekologów. To wielkie wyzwanie dla nas, byśmy te zasoby przyrodnicze zachowali. Lasy państwowe mają znaczenie nie tylko w pojęciu lokalnym, gdzie możemy korzystać z ich otwartości, ale zostały one też wpisane, dzięki aktywnej polityce polskiego rządu i polskiego ministra środowiska, i są ważnym elementem Konwencji Klimatycznej Porozumienia Paryskiego - mówił S. Mazurek. Dodał, że w przyszłym roku w Polsce odbędzie się Konferencja Klimatyczna i będziemy gościć przedstawicieli wszystkich państw świata.

Po części oficjalnej i krótkim szkoleniu przez Jacka Karaśkiewicza, nadleśniczego Nadleśnictwa Radom, jak sadzić drzewka, wszyscy przeszli na miejsce przygotowane do zalesiania.

Deszcz padał bez przerwy, ale za to sadzonki mają większe szanse, że się przyjmą i kolejne pokolenia skorzystają z dobrodziejstwa lasu dębowego, bo sadzono właśnie dąb szypułkowy.

W ciągu 5 lat akcji w Lesie Kapturskim przybyło około 12 tys. drzew. Niektóre z nich osiągnęły już wysokość 2-3 metrów. Dziś posadzone drzewa osiągną dorosłość za około 140 lat.