Gość oczekiwany

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 20.06.2017 13:50

Tak licznie zebranej widowni mógłby im pozazdrościć niejeden profesjonalny teatr. Młodzież z parafii w Lipie przygotowała kolejny spektakl.

Rodzina Kurka otrzymała dobro, bo sama umiała dzielić się dobrem Rodzina Kurka otrzymała dobro, bo sama umiała dzielić się dobrem
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Pasją do teatru zaraził młodych proboszcz ks. Tomasz Waśkiewicz, który także na poprzednich placówkach, jak choćby w Drzewicy, Skarżysku-Kamiennej czy Radomiu, organizował grupy teatralne. One, jego zdaniem, są doskonałym sposobem przyciągania i formowania młodzieży. To przekonanie potwierdził obecny na spektaklu bp Piotr Turzyński, który jeszcze jako ojciec duchowny i wicerektor radomskiego seminarium wystawiał z alumnami sztuki teatralne.

- Zaczęłam grać tu, w parafii. W efekcie staliśmy się zgraną paczką przyjaciół. No i jeszcze dużo radości przynoszą potem spotkania z widzami. Mieszkamy na wsi, wszyscy się znamy. Jest miło, gdy ludzie nam gratulują i dziękują - mówi gimnazjalistka Aleksandra Śliwińska, która w spektaklu zagrała wójcinę.

"Gość oczekiwany" to dramat Zofii Kossak-Szczuckiej, napisany w 1948 r. Ona sama tak wyjaśniała jego przesłanie: "Wątek sztuki został zaczerpnięty z popularnej legendy śląskiej. Utwór ten jest obrazem dramatu, jaki codziennie i na całym świecie, w milionach replik, rozgrywa się między Bogiem i ludźmi. Bóg nieustannie przychodzi do ludzi. Odtrącony powraca wielokrotnie. Ludzie, którzy przyjmują go w prostocie i bezinteresownej miłości, są przezeń obdarowani hojną, opływającą miarą. Natomiast biada tym, którzy pragną widzieć Boga tylko dla spodziewanych korzyści".

W przedstawieniu wzięło udział ponad 30 osób. Kolejna grupa zadbała o scenografię, nagłośnienie i wiele innych detali, łącznie z przywiezieniem całej masy krzeseł dla widzów. Trud się opłacił. A kto chciałby zobaczyć to przedstawienie, aktorzy już zapraszają we wrześniu. Tym razem do sąsiednich Jakimowic.

To był trzeci spektakl, jaki na deskach teatru "pod lipami" koło kościoła parafialnego wystawiła miejscowa młodzież. Młodzi aktorzy pochodzą z parafii Lipa, a uczą się w Gimnazjum w Rudzie Malenieckiej, szkołach ponadgimnazjalnych w Końskich i Kielcach. Są w niej studenci i osoby już pracujące.

W sztuce zagrali: Marysia Balińska, Justyna Bubel, Ilona Dukat, Michał Dzwonek, Aleksandra Kaczor, Agnieszka Kijewska, Jakub Kośka, Wojciech Kowalski, Aleksandra Kuzdak, Maksymilian Marczyński, Joanna Maury, Bartek Mularczyk, Aneta Nowak, Katarzyna Stachera, Katarzyna Nowak, Aleksandra Śliwińska, Artur Olejnik, Bartosz Soboń, Sebastian Stachera, ks. Adam Ślusarczyk i Jakub Zawisza. Słowo wstępne wygłosiła Joanna Bogusz, konferansjerem była Martyna Marchewka, poezję recytowały Ala Fatalska i Kinga Olejnik, śpiewała Julia Bajor, suflerem była Alicja Bubel, nad światłami panował Jakub Batóg, nad dźwiękiem - Grzegorz Zawisza, a autorami scenografii byli Mirosława i Krzysztof Wilczyńscy.

Warto dodać, że w promocję wydarzenia włączyli się wójtowie gmin Ruda Maleniecka - Leszek Kuca i Radoszyc - Michał Pękala. A oprócz nich wśród oklaskujących aktorów po przedstawieniu byli: Agata Binkowska, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego, ks. Józef Tępiński, dziekan radoszycki, Bogdan Soboń, starosta konecki, Dorota Duda, członek Zarządu Powiatu Koneckiego, i Piotr Gałgan, przewodniczący Rady Gminy w Rudzie Malenieckiej.