Szczepić czy nie szczepić?

Krystyna Piotrowska

|

Gość Radomski 27/2017

publikacja 06.07.2017 00:00

Warto to robić – to profilaktyka w przypadku chorób zakaźnych.

Lucyna Wiśniewska zapewnia, że iniekcje ratują nam życie. Lucyna Wiśniewska zapewnia, że iniekcje ratują nam życie.
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

Na konferencji zorganizowanej przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Radomiu oraz Polskie Towarzystwo Higieniczne rozmawiano m.in. o szczepionkach. Oczywiście była mowa o ruchach antyszczepionkowych i odczynach poszczepiennych. Zgodnie z przepisami, każdy taki odczyn powinien być zgłaszany do sanepidu. Może to zrobić lekarz, pielęgniarka, rodzic albo opiekun dziecka. – W ruchach antyszczepionkowych krąży opinia, że jest dużo odczynów poszczepiennych, są ogromne powikłania. Ale to są najczęściej lekkie zaczerwienienia, obrzęk czy podwyższona temperatura, które szybko mijają. W skali roku niezmiernie rzadko się zdarza, że ktoś musi być hospitalizowany. Nie znamy przypadku, żeby ktoś zmarł z tego powodu – mówi Lucyna Wiśniewska, lekarz neurolog, dyrektor PSSE w Radomiu.

Dostępne jest 41% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.