Kwiat na pogorzelisku

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 39/2017

publikacja 28.09.2017 00:00

On rozkwitł po upadku powstania styczniowego, niosąc nadzieję na niepodległość.

◄	Kozienice uczciły swą rodaczkę. ◄ Kozienice uczciły swą rodaczkę.
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Tak rolę sługi Bożej matki Kazimiery Gruszczyńskiej obrazowo opisał Krzysztof Reczek, dyrektor Muzeum Regionalnego w Kozienicach. – Matka Kazimiera, nasza rodaczka, pochodząca z Kozienic, wpisała się w szerokie grono kobiet, które zawalczyły o polskość i katolicyzm, gdy upadło powstanie styczniowe. Ona miała wielką i głęboką motywację religijną. To był czas pozytywizmu, czasem niesłusznie postrzeganego jako czas jakoś zimny. Matka Kazimiera w tym okresie pokazała gorące serce dbające o polskość – mówi dyr. Reczek.

Dostępne jest 36% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.