Wrażenia po I Szkole Animatora

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 27.09.2017 20:00

Piekli kiełbaski, modlili się, wspominali wakacyjne oazy i snuli plany na nadchodzące miesiące.

Wieczorne spotkanie przy ognisku Wieczorne spotkanie przy ognisku
Archiwum Ruchu Światło-Życie

W ośrodku Ruchu Światło-Życie "Betania" w Pionkach spotkali się animatorzy oraz nowi diecezjalni moderatorzy - s. Małgorzata Kobylarz i ks. Krzysztof Dukielski, a razem z nimi księża odpowiedzialni za poszczególne diakonie w oazie.

- Był to dla nas radosny czas podsumowania rekolekcji wakacyjnych oraz planowania działań na nowy rok formacyjny. Nie zabrakło również modlitwy i rozwijania indywidualnych relacji z Bogiem - mówi Katarzyna Nowocień z diakonii komunikowania społecznego ruchu. Animatorka podsumowuje również tematykę konferencji i dyskusji: - Skupiając się na roli animatora i jego ideale, przypomnieliśmy sobie, że animatorem nie jest się tylko na oazie. W odniesieniu do przypowieści o siewcy zobaczyliśmy, że Jezus chce nas "rzucić światu" jak rolnik rzucający ziarno na glebę, abyśmy głosili jego naukę służbą oraz godną postawą animatora, który posługę w ruchu ma wyrytą w sercu. Odkryliśmy, jak cenni jesteśmy w oczach Boga, słysząc, że jesteśmy źrenicą Jego oka.

Podczas szkoły była okazja, by lepiej poznać nowych moderatorów. - Przy gorącym ognisku, śpiewach i pieczonej kiełbasce rozmawialiśmy o wizji, jaką mają nasi opiekunowie. Nie zabrakło też umacniających rozmów indywidualnych. Z nowym zapałem wracamy do naszych parafii i miast, aby zarażać innych doświadczeniem miłości Boga - podsumowuje Katarzyna.

Wrażeniami podzielili się także animatorzy.

- Świetny czas doświadczenia Pana Boga w drugim człowieku. Dawno nie było szkoły, z której niechętnie wyjeżdżałem. Dla mnie był to szczególny czas zjednoczenia wszystkich animatorów dla wspólnego dobre, dla naszej wspólnoty oazowej - opowiada Piotrek Kowalski.

- Najbardziej podobało mi się dużo form integracji i indywidualne podejście moderatorów do każdego animatora - podkreśla Kuba Gregorczyk.

- Na tej Szkole Animatora bardzo podobała mi się otwartość moderatorów. Dzięki nim mamy już zaplanowany cały rok, wszystkie wydarzenia i rekolekcje; będziemy mogli dobrze się do nich przygotować - zaznacza Paulina Życzyńska.

- Szkoła Animatora była dla mnie faktycznie "chwilą wytchnienia", na co moderatorzy położyli duży akcent. Czuję się zmobilizowana i zmotywowana do posługi w rozpoczynającym się roku formacyjnym, zwłaszcza, że czeka nas inna organizacja naszych działań. Pierwsze kroki już podjęte, plany w diakoniach przyszykowane i ruszamy dość szybko z naszą posługą w świat - podsumowuje Magdalena Molenda.