Zapisy terroru

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 43/2017

publikacja 26.10.2017 00:00

Nieznana jest dokładna liczba mieszkańców, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Wiadomo, że po wojnie liczba radomian zmniejszyła się o 40 tysięcy. Znane są też okoliczności śmierci wielu z nich.

	Pomnik upamiętniający wieszanych w 1942 r. przez Niemców za współpracę z Państwem Podziemnym pracowników Fabryki Broni. Pomnik upamiętniający wieszanych w 1942 r. przez Niemców za współpracę z Państwem Podziemnym pracowników Fabryki Broni.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

We wrześniu 1942 r. z Radomia do Skarżyska-Kamiennej ruszyła pociągiem grupa żołnierzy Polski Podziemnej, aby zlikwidować konfidenta gestapo. W Rożkach, a więc już na pierwszej stacji, doszło do strzelaniny z Niemcami. Partyzanci zbiegli, ale na miejscu zginął ich dowódca Jerzy Ewaryst Żetycki „Andrzej”. Okupanci znaleźli przy nim pistolet vis. Wybite na broni numery nie pozostawiały wątpliwości – została wyprodukowana w radomskiej Fabryce Broni i przemycona do podziemnego oddziału. Tylko kwestią czasu było śledztwo, aresztowania i krwawa zemsta.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.