Mundur i sutanna wyprana łzami

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 47/2017

publikacja 23.11.2017 00:00

Przez ponad 20 lat władze komunistyczne powoływały do wojska alumnów, przerywając im studia i formację seminaryjną. Dziś klerycy mają tablicę w sanktuarium MB Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej.

W uroczystości wzięli udział księża, którzy w okresie formacji do kapłaństwa odbyli służbę wojskową. W uroczystości wzięli udział księża, którzy w okresie formacji do kapłaństwa odbyli służbę wojskową.
ks. Zbigniew Niemirski /foto gość

To był rok 1975. Oficer polityczny wciąż powtarzał nam, klerykom wcielonym do wojska, że za 25 lat, w roku 2000, wszystkie kościoły będą zamknięte, a ścieżki do nich zarosną trawą. I taki Boży uśmiech: po ćwierć wieku mój kolega z wojska powiedział mi, że jego kościelnym jest ten oficer. Jak mało kto wydeptuje te ścieżki – wspomina ks. kan. Władysław Sarwa, proboszcz i dziekan w Kozienicach. Ilu księży, byłych alumnów, tyle wspomnień. A było ich łącznie niemal 3 tysiące. Mimo wcześniejszej odwilży i umów z władzami, pobory zaczęły się w 1955 r. i trwały do lata roku 1980.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.