Mamy głosić Dobrą Nowinę

Krystyna Piotrowska Krystyna Piotrowska

publikacja 18.12.2017 14:17

- Jak by to było pięknie, gdyby usłyszeć o sobie, że jest się człowiekiem posłanym od Boga... - mówił bp Piotr Turzyński.

Bp Piotr Turzyński z nauczycielami i gośćmi dnia skupienia. Od lewej Jan Tułasiewicz i Natalia Tułasiewicz Bp Piotr Turzyński z nauczycielami i gośćmi dnia skupienia. Od lewej Jan Tułasiewicz i Natalia Tułasiewicz
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

Spotkanie nauczycieli i wychowawców podczas Adwentowego Dnia Skupienia w WSD rozpoczęło się nabożeństwem pokutnym i adoracją Najświętszego Sakramentu. Później Natalia Tułasiewicz, kuzynka bł. Natalii Tułasiewicz, przybliżyła postać błogosławionej. N. Tułasiewicz była absolwentką polonistyki na Uniwersytecie Poznańskim i pracowała jako nauczycielka szkół poznańskich. W czasie II wojny światowej, jako wolontariuszka Wydziału Duszpasterskiego organizacji Zachód (tj. PZZ w konspiracji), wyjechała na roboty przymusowe w roli pełnomocnika Rządu Londyńskiego na Kraj z misją łączącą zadania polityczno-patriotyczne z wychowawczo-apostolskimi. 8 miesięcy działała efektywnie w Hanowerze, mimo trzyzmianowej pracy i ciągłych nalotów bombowych. Po niefortunnej wpadce kuriera z Polski aresztowana, 5 miesięcy spędziła w więzieniach w Hanowerze i w Kolonii, torturowana podczas śledztwa. Przewieziona w 1944 roku z wyrokiem śmierci do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, jeszcze przez następnych 5 miesięcy w tych strasznych warunkach, gnana wpierw do pracy, potem już krańcowo wycieńczona głodem i chorobami, usiłowała wciąż podejmować, na dostępną sobie skalę, działania nauczycielskie i duszpasterskie. Tuż przed wyzwoleniem obozu, w wyniku ostatniej selekcji, została odesłana do gazu w Wielki Piątek 31 marca 1945 roku. Nie skończyła jeszcze 40 lat i miała bogate plany życiowe, ale była też gotowa duchowo do złożenia ofiary z życia, jak świadczy zachowany jej notatnik okupacyjny. Kościół potwierdził wielkość heroicznych cnót i świętość ofiary Natalii aktem beatyfikacyjnym 13 czerwca 1999 roku w Warszawie w czasie VI pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny.

Centralnym punktem dnia skupienia była Eucharystia w seminaryjnej kaplicy pod przewodnictwem bp. Turzyńskiego, delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa nauczycieli w Polsce. W homilii biskup przypomniał, że jesteśmy posłani wszyscy, aby głosić Dobrą Nowinę, choć może to czasem przerasta nasze siły. Ale jak by to było pięknie, gdyby usłyszeć o sobie, że pojawił się człowiek posłany przez Boga... - Może po latach nasi uczniowie, myśląc o swoim życiu, w trudnych momentach będą mogli powiedzieć, że w ich życiu pojawił się człowiek, nauczyciel, który powiedział, że jest Światło, że życie ma sens, ja jestem kochany, mam talenty. Takim człowiekiem, który zaświadczył o Światłości, była bł. Natalia - powiedział.

Podczas Eucharystii śpiewała schola z parafii pw. św. Stefana w Radomiu. W szatni i przy podawaniu posiłku pomagały uczennice z PG nr 10 im. Polskich Lotników (obecnie PSP nr 10). Ostatnim punktem tego świątecznego spotkania było spotkanie przy gorącym posiłku.

- Urzekła mnie postawa i mocny kręgosłup wiary bł. Natalii. Dla mnie jest ona promykiem i światłem, który wskazuje drogę - powiedziała Urszula Wolszczak-Paluch, nauczyciel plastyki w Podstawowej Szkole Katolickiej im. św. Filipa Neri w Radomiu.

- Ta błogosławiona jest niesamowitym wzorem dla nas, dla współczesnych nauczycieli w czasach trudnych. Bo nasza praca jest wyzwaniem i jednocześnie powołaniem. Mamy być światłem dla młodzieży. Ona pokazuje, jak współcześnie nie rezygnować z tych wartości, które są ciągle aktualne. Dlatego uważam, że nie możemy się załamywać trudnościami, które niesie codzienność, a młodzież na pewno doceni to, że wśród nas są ci powołani na wzór bł. Natalii - dodaje Agata Leśniewska, polonistka z PSP w Jastrzębiu.