Przez muzykę łowią ludzi

Marta Deka Marta Deka

publikacja 09.01.2018 00:20

Dzielili się swoimi radościami, problemami i szukali dobrych rozwiązań. Organiści i słuchacze Diecezjalnego Studium Organistowskiego mieli swoje spotkanie świąteczno-noworoczne.

Na koniec spotkania wspólnie kolędowali Na koniec spotkania wspólnie kolędowali
Marta Deka /Foto Gość

Spotkanie odbyło się w siedzibie Diecezjalnego Studium Organistowskiego w Radomiu przy ul. Prusa 6. Do udziału w nim zostali zaproszeni organiści z całej diecezji i słuchacze DSO. - Takie spotkania są bardzo potrzebne. Dzięki nim studenci mogą wejść w środowisko organistowskie. Organiści z kolei tutaj wymieniają się doświadczeniami. Rozmawiamy, dzielimy się swoimi radościami, problemami. Jeden drugiemu podpowiada dobre rozwiązania. My, jako początkujący, wiele możemy się nauczyć od starszych organistów, którzy nam pomagają i wspierają nas na duchu. Dziękujemy Bogu, że takie spotkania są - mówi Anna Pawłowska, słuchaczka V roku studium organistowskiego, która od roku jest też organistką w parafii pw. św. Pawła Apostoła na Janiszpolu.

Na początku świątecznego spotkania ks. prał. Wojciech Szary, przewodniczący diecezjalnej Komisji Śpiewu i Muzyki Kościelnej oraz dyrektor DSO, zapoznał uczestników z nową "Instrukcją o muzyce kościelnej". - Została zatwierdzona 17 października 2017 r. w Lublinie na 377. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski. Wydano ją w 50. rocznicę wcześniejszej - "Musicam sacram". W nowej jest praktycznie sporo rzeczy powtórzonych, ale są pewne nowe wskazania. Bardzo ciekawe są rozdziały o zastosowaniu instrumentów, o muzyce instrumentalnej w Kościele, ciekawe też są uwagi odnośnie do muzyki mechanicznej. W instrukcji znajdują się wskazówki, według których organiści powinni funkcjonować w parafiach. Myślę, że są to wskazania nie tylko dla organistów, ale przede wszystkim dla duszpasterzy. Wnikliwe czytanie da wiele wskazówek. Podczas spotkania próbowaliśmy je skomentować i zweryfikować z rzeczywistością u nas. Było wiele rozbieżności, ale też były bardzo bliskie styczne punkty - mówi ks. Szary.

Centralnym punktem spotkania była Msza św. Celebrowali ją ks. Szary i ks. Andrzej Zarzycki, wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym i Diecezjalnym Studium Organistowskim. W homilii ks. Wojciech nawiązał do czytania z 1. Księgi Samuela o Annie, żonie Elkany. - Była biedna i smutna dlatego, że nie miała potomstwa i to było jej przekleństwem. Czasami nam jest też smutno, że pewne rzeczy, które chcielibyśmy zrobić w parafiach jako organiści, po prostu nam się nie udają, są wyhamowywane przez życie. To czasami nas boli, czasami nas smuci, czasami jest dość trudno - mówił. Potem przywołał słowa Jezusa do apostołów z Ewangelii wg św. Marka: "Pójdźcie za Mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi". Mówił, że bycie organistą to nie zawód, to rodzaj powołania. Przekonywał zgromadzonych, że to nie oni wybrali swoją życiową drogę, tylko Pan Bóg ich powołał do tego, by łowili ludzi na parafiach za pomocą muzyki i swojego talentu.

Na zakończenie wszyscy przełamali się opłatkiem, składali sobie życzenia, a potem wspólnie kolędowali. - Organistom trzeba życzyć przede wszystkim wytrwałości, bo dzisiaj to powołanie jest trudne do realizacji. Oczywiście też radości z tego, co robią, i też tej w wymiarze materialnym, bo przecież muszą utrzymać rodzinę - mówi ks. Szary.

Uczestnicy świątecznego spotkania   Uczestnicy świątecznego spotkania
Marta Deka /Foto Gość