Jak będzie chciał, to będziecie żyć

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 10/2018

publikacja 08.03.2018 00:00

Podczas hitlerowskiej okupacji uratował od śmierci dwie Żydówki. W Yad Vashem w Jerozolimie otrzymał medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata i posadził drzewko ze swoim imieniem na Wzgórzu Pamięci.

►	Ks. prał. Jan Poddębniak podczas posługi duszpasterskiej. ► Ks. prał. Jan Poddębniak podczas posługi duszpasterskiej.
Archiwum rodziny Maciejów

Muszę podkreślić, że te dwie dziewczyny miały jakąś łaskę Bożą, że one przyszły do mnie w tym czasie, kiedy Lublin śmierdział palonymi ciałami. Niemcy strzelali na ulicach, do rowów pakowali, (…) kładli trupy, przekładali drzewem, oblewali benzyną i palili. Tutaj było zniszczenie Żydów. Kiedy przyszły do mnie dwie dziewczynki, Żydówki, ja byłem bezradny. Każdy się bał, każdy uciekał... Był listopad 1942 r. – mówił ks. prał. Jan Poddębniak w wywiadzie dla Państwowego Muzeum na Majdanku.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.