Impreza ta odbywała się w Piastowie. Radomscy bracia celowali do kura umocowanego na desce.
Krzysztof Iwańczuk (z lewej) ze starszym bractwa Mariuszem Foglem.
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
Królem zostaje ten, po którego strzale kur się przewróci. Taki strzał oddał kapelan bractwa ks. Marek Kujawski, który sprawowanie obowiązków związanych z zaszczytnym tytułem przekazał bratu Krzysztofowi Iwańczukowi. – Czuję ogromną odpowiedzialność i jednocześnie jestem zaszczycony, że będę sprawował obowiązki Króla Kurkowego 2018 naszego bractwa. Chcę z powierzonych mi zadań skrupulatnie się wywiązywać i wypełniać je ku chwale naszego bractwa i ojczyzny – powiedział K. Iwańczuk.
Dostępne jest 46% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.