Mają polskie korzenie

Krystyna Piotrowska Krystyna Piotrowska

publikacja 16.07.2018 15:52

Dla nich to czas na odpoczynek i zwiedzanie kraju przodków.

Ks. Michał Machnio ze swoją grupą z parafii w Rudkach Ks. Michał Machnio ze swoją grupą z parafii w Rudkach

W radomskiej parafii pw. Bożego Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny na Koziej Górze wspólnie z parafianami modliło się podczas Eucharystii ponad 30 młodych ludzi z parafii w Rudkach Fredrowskich na Ukrainie. Tam, w sanktuarium Matki Bożej Rudeckiej (miedzy Samborem a Lwowem), pracuje ks. Michał Machnio, który przez 3 lata był wikariuszem w parafii na Koziej Górze. Ks. Michał przyjechał do Radomia nie tylko z młodzieżą i ej opiekunami. Towarzyszyło mu również dwóch kleryków z lwowskiego seminarium. Gości powitał proboszcz ks. kan. Zbigniew Sieroń zaznaczając, że spotkanie ma wymiar międzynarodowy.

- Bardzo ważny jest pozytywny wydźwięk spotkań polsko-ukraińskich, ważny jest wydźwięk naszego sąsiedztwa, żeby to, co złego nagromadziło się miedzy tymi narodami, przezwyciężała miłość. Jesteśmy sąsiadami, szanujemy się. Ważne, aby w sercach tych młodych ludzi, Polaków, zaszczepiać miłość i przyjaźń, które zawsze powinny być między nami – mówił proboszcz.

Podkreślił także, jak ważna jest praca ks. Michała w podtrzymywaniu polskości na tamtych terenach. Grupa z Rudek przez tydzień odpoczywała w Toruniu. Kolejny tydzień spędzi w Jedlni-Letnisku, rodzinnej parafii ks. Michała. Są zakwaterowani u rodzin. Jak zaznacza ks. Machnio, to ważne, bo przy okazji szlifują język polski, a wszyscy mają polskie korzenie. W soboty przy parafii działa sobotnia szkoła języka polskiego. Tam mają teorię, a tu sprawdzają swoje umiejętności w praktyce.

Ksiądz Michał podczas Mszy św., której przewodniczył, wygłosił kazanie. Dziękował parafianom z Koziej Góry za wszelką pomoc, jakiej doświadczają jego parafinie w Rudkach. Wyrazem tego podziękowania był mini koncert w wykonaniu gości. Zaśpiewali m.in. pieśni maryjne, bo jak powiedział ks. Michał, nie może być inaczej, skoro przyjechali od MB Rudeckiej, do kościoła, w którym znajduje się figura Świętej Bożej Rodzicielki. Po koncercie proboszcz zaprosił gości na ciastka i na herbatę.