Dzwon w górze i na ziemi

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 29/2018

publikacja 19.07.2018 00:00

Pierwszy raz zaśpiewali 70 lat temu. Stanęli w budowanym jeszcze kościele pw. św. Bartłomieja.

Zespół z opoczyńskiej kolegiaty łączy pokolenia tych, którzy chcą śpiewać na chwałę Pana. Zespół z opoczyńskiej kolegiaty łączy pokolenia tych, którzy chcą śpiewać na chwałę Pana.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Zebrał ich Stanisław Piątkowski. Był świetnym organistą, który należał do komisji muzycznej diecezji sandomierskiej. Dopiero co zakończyła się wojna. Ludzie zaczynali od nowa organizować codzienność. W mieście rosła okazała świątynia. Nad jej budową czuwał wspominany do dziś ks. prał. Władysław Gąsiorowski. Niestety, nie zdołał jej dokończyć, zmarł w roku 1954. Rzecz kontynuował nowy proboszcz, były więzień Dachau, ks. kan. Piotr Jaroszek. – Doskonale pamiętam tamten pierwszy występ chóru. Rusztowania trochę tłumiły dźwięk. Słuchałem z podziwem. Chyba już wtedy myślałem o tym, by śpiewać w tym chórze. Ale wówczas byłem jeszcze przed mutacją. Do chóru trafiłem w 1956 roku. Namówił mnie kolega Władysław Wiaderny, który śpiewał w basach. Jest wielka satysfakcja – opowiada Jan Dębowski.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.