Pobiegli dla św. Stanisława Kostki

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 17.09.2018 23:15

Wszyscy byli zwycięzcami, a nagrodzonych wyłoniono w drodze losowania.

Razem z dziećmi pobiegła s. Alma. Razem z nią (z lewej) w biegu wziął udział ks. Rafał Kamiński Razem z dziećmi pobiegła s. Alma. Razem z nią (z lewej) w biegu wziął udział ks. Rafał Kamiński
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

To był I Katedralny Bieg św. Stanisława Kostki, zorganizowany przez parafię pw. Opieki NMP w Radomiu.

Parafianie z radomskiej katedry mówią, że s. Almy, zakonnicy ze Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego, nie da się tak po prostu zatrzymać. Rozpiera ją energia, a ta rodzi coraz to nowe pomysły. I oto efektem jej pomysłowości stał się ten bieg. - Mamy Rok św. Stanisława Kostki, patrona dzieci i młodzieży, i mamy 100. rocznicę odzyskania niepodległości. Pomyślałam, że można te okoliczności połączyć i tak powstał Katedralny Bieg św. Stanisława Kostki. Odbył się po raz pierwszy, ale mamy nadzieję, że rozpoczął tradycję, która wpisze się w doroczne wydarzenia i obchody parafii katedralnej - mówi s. Alma.

Uczestnicy biegu spotkali się w alei otwierającej promenadę Parku im. bp. Jana Chrapka. Stamtąd pobiegli do muszli koncertowej w sercu parku. Tam odbyła się dekoracja. - Nasz bieg nie był zorganizowany na jakimś długim dystansie. Przebiegliśmy tylko pół parku. Ale mimo wszystko to był jakiś wysiłek. Wszyscy są zwycięzcami. Postanowiliśmy nagradzać uczestników, wyłaniając ich w losowaniu. Każdy otrzymał widokówkę z obrazem naszej katedry i z numerem. Ten numer będzie losowany, a zwycięzca otrzyma nagrodę - mówił ks. Rafał Kamiński, wikariusz parafii katedralnej. A potem odbyło się wręczenie nagród.

- Świetna inicjatywa i doskonała zabawa. Nasze dzieci wzięły udział w biegu, który jakoś zdopingował je do wysiłku, a my potem wyjaśnialiśmy im, o co chodziło w tych zawodach. Przy okazji dla nas, dorosłych, to była okazja, by uświadomić sobie, czym jest i o co chodzi z tą 100. rocznicą odzyskania niepodległości - mówi pani Dagmara, parafianka radomskiej katedry.