9665 długości dla papieża

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 18.10.2018 14:30

W Radomiu odbył się I Memoriał Sportowy im. św. Jana Pawła II osób niepełnosprawnych.

Impreza rozpoczęła się na pływalni Neptun, a potem przeniosła się do sali gimnastycznej ZSO nr 4 Impreza rozpoczęła się na pływalni Neptun, a potem przeniosła się do sali gimnastycznej ZSO nr 4
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Kto mógł, pływał, kto mógł, biegał lub chodził, a także jeździł na wózku. A wszystko po to, by wspólnie pokonać 9665 długości basenu lub sali gimnastycznej. Liczba nieprzypadkowa, bo tyle dni trwał pontyfikat św. Jana Pawła II. - Udało się, i to ze znacznym naddatkiem, bo jak skrupulatnie obliczyli nasi wolontariusze, uczestnicy pokonali ponad 14 tys. długości, a wszystko, by uczcić papieża Polaka - mówi ks. Robert Kowalski, dyrektor radomskiej Caritas, która razem ze stowarzyszeniem "Latorośl" zorganizowała I Memoriał Sportowy im. św. Jana Pawła II - osób niepełnosprawnych.

- Cieszy mnie tak liczny udział, bo w sumie na radomskiej pływalni Neptun oraz w sali gimnastycznej Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 4 zjawiło się ponad 400 uczestników z różnych placówek opiekujących się niepełnosprawnymi. Przyjechali z Radomia, ale także z terenu diecezji, jak np. z Jedlanki, Opoczna czy Żarnowa. Dzięki tej imprezie celem staje się tworzenie warunków umożliwiających niepełnosprawnym zwiększanie ich uczestnictwa w różnych formach aktywności sportowej, a tym samym wyrównywanie szans w dostępie do przestrzeni publicznej w obszarze sportu. Ponadto pragniemy promować wolontariat oraz sposób alternatywnego spędzania czasu wolnego, a także wyrabiania nawyków zdrowego stylu życia oraz rozbudzania zainteresowań sportowych - mówi ks. Kowalski.

Uczestników wspierało ponad 100 wolontariuszy. - Bardzo im dziękujemy. Jesteśmy także wdzięczni naszym sponsorom, którzy pomogli zorganizować memoriał, zapewnić poczęstunek. Bardzo pomogły nam władze miasta, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, ZSO nr 4 oraz ministerstwo sportu i wiele, wiele innych osób. Nikogo nie chcę pominąć - zapewnia dyrektor radomskiej Caritas.