Klon dębu na jubileusze

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 19.10.2018 11:00

Po 5 latach działalności PSP nr 5 w Pionkach otrzymała imię Jana Pawła II. Było to 15 lat temu.

Wstęgę przecina Tomasz Sot. Obok Marzena Murawska Wstęgę przecina Tomasz Sot. Obok Marzena Murawska
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Teraz, z okazji tej rocznicy, ale także 40. rocznicy wyboru swego patrona na Stolicę Piotrową oraz 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości szkoła postanowiła zostawić potomnym trwały ślad.

- To sadzonka dębu, który - miejmy nadzieję, że przez setki lat - będzie tu rósł przypominając nas, naszą szkołę i tę uroczystość - powiedziała Marzena Murawska, dyrektor PSP nr 5 w Pionkach. Sadzonkę placówka otrzymała od leśników. - Pozyskaliśmy ją nie z żołędzi, ale poprzez klonowanie ze słynnego dębu „Bartek”, który przynajmniej od 800 lat rośnie w Zagnańsku niedaleko Kielc. Tak więc genetycznie jest to to samo drzewo - podkreślił Tomasz Sot, nadleśniczy Nadleśnictwa Kozienice.

Rocznicowe uroczystości rozpoczęły się Mszą św. sprawowaną w kościele NMP Królowej Polski, a swój ostatni akord miały w sali gimnastycznej szkoły, gdzie odbyła się uroczysta akademia, połączona z prelekcją i koncertem młodzieżowej orkiestry „Boni Angeli” z Jedlni pod batutą Zbigniewa Bidzińskiego.

Prelekcję o 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości oraz o walce o jej utrzymanie i odzyskiwanie wygłosił prof. Marek Wierzbicki z IPN. Historyk podkreślił, że jedną z najważniejszych zdobyczy okresu Polski międzywojennej było patriotyczne wychowanie młodzieży. - Było to bardzo ważne, choć niełatwe, bo u progu niepodległości problemów było bardzo dużo. Były różne tradycje z trzech zaborów. Panowała powszechna bieda, kraj był wyniszczony i nie brakowało grup, którym brakowało identyfikacji z Państwem Polskim. Ale udało się i to zaowocowało w momentach, gdy trzeba było o niepodległość walczyć, poświęcając życie, często młode - mówił M. Wierzbicki.