Katolik idzie do psychologa

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 25.10.2018 22:30

W siedzibie Duszpasterstwa Akademickiego na inauguracji spotkali się przedstawiciele kadry naukowej radomskich uczelni.

Nabożeństwo eucharystyczne poprowadził ks. Arkadiusz Bernat, nowy duszpasterz akademicki w Radomiu Nabożeństwo eucharystyczne poprowadził ks. Arkadiusz Bernat, nowy duszpasterz akademicki w Radomiu
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Witał ich bp Henryk Tomasik: - Szanowni państwo, bardzo dziękujemy za przyjęcie naszego zaproszenia na tę inaugurację do siedziby Duszpasterstwa Akademickiego. To duszpasterstwo służy duchowemu rozwojowi młodego człowieka, pomaga mu odkryć najważniejsze cele w życiu i wartości, które skupiają się wokół dobry, prawda i piękna, a więc w istocie samego Pana Boga. Wyrażamy wdzięczność za państwa pracę i troskę o młodego człowieka i o nasze miasto. I wyrażamy wdzięczność duszpasterzom za pracę z młodzieżą, by ich życie pulsowało właśnie wokół prawdy, dobra i piękna.

- To spotkanie, organizowane z myślą o kadrze naukowej i dydaktycznej uczelni Radomia, jest propozycją inną niż te o charakterze ściśle naukowym. To okazja do spotkania, rozmowy, ale także ubogacenia duchowego i modlitwy, w tym także za tych, których już nie ma wśród nas. Bardzo sobie cenimy te biskupie zaproszenia dla nas - mówi dr Andrzej Gołębiowski, prorektor ds. studenckich i dziekan Wydziału Nauk Społecznych Wyższej Szkoły Handlowej w Radomiu.

Inauguracja, po słowach powitań, rozpoczęła się od nabożeństwa eucharystycznego. Poprowadził je ks. Arkadiusz Bernat, nowy duszpasterz akademicki, który z ks. Mariuszem Wilkiem, duszpasterzem młodzieży diecezji radomskiej, od tego roku odpowiada za formację studentów, pracując głównie w siedzibie DA przy ul. Górniczej 2 w Radomiu. - Z głębi serc wołamy do Ciebie, Jezu, słowami encykliki św. Jana Pawła II "Fides et ratio", aby "każdy, kto żywi w sercu miłość do prawdziwej mądrości, mógł wejść na właściwą drogę, która pozwoli mu ją osiągnąć, znaleźć w niej ukojenie dla swoich trosk i duchową radość". Prosimy, żeby ten nowy rok akademicki, który rozpoczynamy, pozwolił dojrzewać do tej prawdy, która jest powołaniem i przeznaczeniem człowieka. Pobłogosław, Panie, wyższe uczelnie naszego miasta. Błogosław wszystkim profesorom, wykładowcom i pracownikom. Błogosław wszystkim studentom i błogosław dziełu duszpasterstwa akademickiego - modlił się ks. Bernat.

Na koniec wykład inauguracyjny wygłosił psycholog ks. dr Konrad Wójcik. - Mówiłem o psychologicznych interpretacjach religijności. Z tematu "Katolik idzie do psychologa", bo tak go sformułowałem, wynika, że psychologia ma wiele do powiedzenia na temat ludzkiej religijności. Ale psychologia jest ograniczona swoimi metodami. Bada więc religijność od strony psychologii, ludzkiej psychiki. Z tego niektórzy wyciągają wnioski o konieczności uznania istnienia rzeczywistości transcendentnej, o istnieniu Pana Boga. Ale dla niektórych to tylko rzeczywistość poboczna, jakoś drugorzędna. To błąd, uproszczenie i pomniejszenie sfery duchowej. Stąd chciałem pokazać, że najlepsza dla człowieka, dla osoby, jest integracja wiary - sfery duchowej i rozumu - sfery intelektualnej. Człowiekowi potrzebne jest osobiste doświadczenie wiary i osobistego spotkania z Panem Bogiem. Są tacy, którzy mówią, że potrzeby religijne są potrzebami zastępczymi wobec innych, bardziej podstawowych. Ale potrzeb religijnych nie da się zastąpić czymś innym. Ich brak wytwarza pustkę, którą człowiek chce różnorako zapełniać. Rzeczywistość Pana Boga jest autonomiczna i nie da się jej w sposób pełny zastąpić czyś innym. Bez sfery duchowej człowiek sprowadzi się do jakiejś tylko psychiki czy tylko tego, co biologiczne. W efekcie straci głębszy sens swojego życia. Może będzie szukał jakichś namiastek duchowości. Są to np. uciekanie się do ezoteryki czy powierzchownie przyjmowanej duchowości Dalekiego Wschodu. Ale to próba ucieczki od czegoś jeszcze, od wymagań, jakie stawia chrześcijaństwo. Ale bez wymagań nie ma rozwoju - mówi ks. Wójcik.

Po części oficjalnej uczestnicy inauguracji spotkali się na wspólnej kolacji. - W domu mówili mi zawsze, że człowiek głodny to człowiek zły. Bywa, że głodny jak wilk. Zapraszam państwa na wspólny poczęstunek - powiedział ks. Wilk.