Klecha na ołtarze

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 47/2018

publikacja 22.11.2018 00:00

Dekretem z 26 października Stolica Apostolska wyraziła zgodę na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego ks. Romana Kotlarza, męczennika czasu robotniczego protestu z czerwca 1976 roku.

Nawiedzenie diecezji w 1972 roku. Ks. Roman podtrzymuje wizerunek MB Częstochowskiej, obok sługa Boży bp Piotr Gołębiowski. Nawiedzenie diecezji w 1972 roku. Ks. Roman podtrzymuje wizerunek MB Częstochowskiej, obok sługa Boży bp Piotr Gołębiowski.
reprodukcja ks. Zbigniew Niemirski /foto gość

Ksiądz Kotlarz szedł w rzeszy demonstrantów, a potem błogosławił uczestników robotniczego protestu ze schodów kościoła Świętej Trójcy w Radomiu. Z ambony w kościele w podradomskim Pelagowie, gdzie był proboszczem, wyznał, że to zrobił i wstawiał się za prześladowanymi. Był wówczas nagrywany przez agentów komunistycznej bezpieki. To wyznanie sprawiło, że w następnych dniach był nachodzony i bity przez tzw. nieznanych sprawców. Te „odwiedziny” stały się przyczyną jego śmierci. Zmarł w wieku 48 lat.

Otłukłem mordę klesze

Dwukrotnie – najpierw w czasie tzw. pierwszej Solidarności w 1981 r., a potem w czasie ustrojowej przemiany w 1990 r. – próbowano przeprowadzić śledztwo i proces sprawców śmierci ks. Kotlarza. Bezskutecznie. Zabrakło świadków, w dostępnych archiwach nie było istotnych dokumentów, które w niewyjaśnionych okolicznościach „wyparowały”. Ostatecznie procesy umorzono. Brzemienne w skutkach śledztwo 20 lat temu przeprowadzili radomscy licealiści.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.