Strongmeni chcą działać

Marta Deka

|

Gość Radomski 48/2018

publikacja 29.11.2018 00:00

Mają potrzebę pomodlić się w męskim gronie, porozmawiać, ale też wyjść do potrzebujących.

▲	Spotykają się w drugie czwartki miesiąca. ▲ Spotykają się w drugie czwartki miesiąca.
Marta Deka /Foto Gość

– Chyba ewenementem na skalę ogólnopolską jest to, że do naszego Duszpasterstwa Akademickiego przychodzi więcej mężczyzn niż kobiet. Tak jest od kilkunastu lat. Dla nas to sygnał, że trzeba się tymi mężczyznami zająć, bo oni szukają wzorców. Takie spotkania są bezwzględnie potrzebne, bo przychodzi do nas wielu facetów, którzy chcą się pomodlić, bo mają taką potrzebę i mają potrzebę pobycia w męskim towarzystwie i działania – mówi ks. Mariusz Wilk.

Spotkania zawsze rozpoczynają się męskim Różańcem o 19.30. O 20.00 jest konferencja zaproszonego gościa. Byli już Jacek Pulikowski i Łukasz „Wieczny” Wieczorek. – Nasze spotkania rozpoczynamy modlitwą, bo jak Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na pierwszym miejscu – mówi Marcin Hernik. – Chcemy też stworzyć dużą grupę ministrantów i działać. Nie będziemy tylko siedzieć w ośrodku, ale wyjdziemy do potrzebujących – zapewnia.

Strongmeni będą rozdawać zupę bezdomnym, wyremontują też kuchnię kobiecie, która nie ma na to pieniędzy. – Takie męskie spotkania są konieczne, ponieważ w dzisiejszych czasach potrzeba mężczyzn silnych duchowo, którzy prowadzą swoją rodzinę i dają wzór dzieciom – tłumaczy M. Hernik.

Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.