Oazowicze wrócili z Dąbrówki

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 05.01.2019 12:20

Tam w ośrodku rekolekcyjnym przeżyli Noworoczną Oazę Modlitwy pod hasłem: "Radość Ewangelii".

W nowy rok weszli z modlitwą i radosną zabawą W nowy rok weszli z modlitwą i radosną zabawą
Archiwum radomskiej oazy

Animatorka Julia Brendel mówi, że nad tym hasłem pochylali się podczas licznych spotkań. - Szczególną przewodniczką stała się dla nas bł. Chiara Luce Badano, która patronowała naszej Oazie Modlitwy. Jej przykład nauczył nas, że cierpienia warto ofiarować Bogu, bo to On jest źródłem prawdziwej radości. Wspaniale zorganizowana zabawa (w stylu lat 60.) przez królową i króla balu - animatorkę Asię Puk i animatora Łukasza Kaczyńskiego - rozpoczęła się tradycyjnym polonezem i trwała do rana. O północy przerwaliśmy zabawę, by zobaczyć pokaz sztucznych ogni, a następnie uczestniczyć we Mszy św. Po niej wróciliśmy na parkiet, a w międzyczasie wybrana została nowa para królewska na następną Noworoczną Oazę Modlitwy. Będą to animatorka Ania Kołodziejczyk i animator Krzysztof Stysiek. Bardzo wartościowe jest dla mnie to, że taka oaza solidnie przygotowuje nas duchowo do pożegnania się ze starym rokiem i dobrego rozpoczęcia nowego. Rekolekcje nie polegają jedynie na uczestnictwie w balu sylwestrowym. Zaczynamy od modlitwy, spotkań, Eucharystii, by doświadczyć, że to Bóg jest sprawcą wszystkiego, co nas dobrego spotkało w ubiegłym roku i będzie nam towarzyszył również w następnym - mówi Julia.

- Jak nowy rok, to w Dąbrówce! Myślę, że dla oazowicza to najlepsza okazja, żeby spędzić koniec roku w dobrej atmosferze i dobrym towarzystwie oraz podziękować Bogu za cały rok i poprosić o opiekę na kolejny. Najbardziej podobał mi się bal, którym można było niesamowicie się bawić i godnie powitać nowy rok - mówi animator Mateusz Wróbel.

- Najbardziej na Noworocznej Oazie podobała mi się wspólnota. Wspólnota ludzi otwartych, chętnych do pomocy, posiadających wspólny cel i przede wszystkim otwartych na działanie Boga, bo jak powiedział diakon, który odwiedził nas podczas oazy: "To, że tu wszyscy jesteśmy, to nie przypadek" - podkreśla animatorka Maria Pyrka.

- Noworoczna Oaza Modlitwy była dla mnie niezwykła, szczególnie panel dyskusyjny, podczas którego dawałem świadectwo, był poruszającym doświadczeniem. Dotyczył trudnego momentu w moim życiu, a możliwość wypowiedzenia się i przedstawienia historii radości, jaką odczuwam w życiu, było czymś wspaniałym. Do tego nie mogę pominąć znakomitej zabawy. Uwielbiam tańczyć i impreza, podczas której rozrywką jest głównie taniec i śpiewanie, to dla mnie superopcja na spędzenie sylwestra - wspomina uczestnik Kacper Konecki.

- Bal noworoczny jest tylko częścią, można powiedzieć dodatkiem, do całej Noworocznej Oazy Modlitwy. Jest to szczególny czas zawierzenia Panu Bogu nowego roku, jak i dziękczynienia za miniony rok. Co było dla mnie najważniejszym momentem? Tak naprawdę trudno mi wybrać dany moment, gdyż wyjątkowość tego czasu składa się na całokształt, czyli ludzi tworzących tą wspaniałą żywą Chrystusem wspólnotę, każdą Mszę Świętą, adorację i każdy inny punkt NOMa bez wyjątku, niepowtarzalny i na swój sposób wyjątkowy. Momentem naprawdę zapadającym w sercu, były świadectwa. To one uświadomiły mi jak ważna jest wiara w to, że wszystko co nas spotyka jest po coś i jest z góry zaplanowane przez Najwyższego - podsumowuje uczestnik Paweł Kubas.

- Bardzo podobało mi się hasło Noworocznej Oazy Modlitwy "Radość Ewangelii". Cieszę się, że mogliśmy rozważać i poznawać źródło prawdziwej chrześcijańskiej radości, która w dzisiejszym świecie bardzo często bywa zastąpiona bardzo powierzchowną "wesołkowatością" lub kompletnie odrzucona, czego przyczyną może być np. samotność lub zbyt wysokie, trudne do zaspokojenia ambicje. Ogromną przyjemność sprawiło mi ponowne spotkanie ze znajomymi, z niektórymi widzę się na co dzień, ale dla wielu osób jest to często niepowtarzalna okazja, żeby zobaczyć się poza oazą wakacyjną. Wspaniałym czasem był bal, który przeżywaliśmy w bardzo ważnym dla mnie duchu Nowej Kultury. Zaczęliśmy nowy rok w najlepszy z możliwych sposobów, uczestnicząc w Eucharystii, a potem świetnie bawiliśmy się wspólnie do rana - podsumowuje Kamila Majchrzak.