Jak grać, by wszyscy śpiewali?

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 09.01.2019 10:10

Organiści z diecezji radomskiej spotkali się na noworocznym opłatku w siedzibie Diecezjalnego Studium Organistowskiego.

Chwila przed wykładem połączonym z ćwiczeniami praktycznymi. Stoją od prawej: ks. Wojciech Szary i Damian Skowroński Chwila przed wykładem połączonym z ćwiczeniami praktycznymi. Stoją od prawej: ks. Wojciech Szary i Damian Skowroński
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Na zaproszenie ks. prał. Wojciecha Szarego, dyrektora studium oraz przewodniczącego Diecezjalnej Komisji ds. Muzyki i Śpiewu Kościelnego, dwa wykłady poprowadził Damian Skowroński, asystent w Zakładzie Muzyki Kościelnej w Uniwersytecie Muzycznym im. F. Chopina w Warszawie.

- Mówiliśmy o miejscu i roli organów w liturgii. Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie, jak organista powinien grać i jaka jest jego rola w liturgii. Chodziło o to, czy jest organistą, czy śpiewakiem. Bo jest faktem, że im więcej organista śpiewa, tym bardziej ludzie w kościele słuchają i przestają śpiewać. Szukaliśmy sposobów na aktywizację wiernych. Natomiast podczas zajęć praktycznych doskonaliliśmy grę odpowiedzi mszalnych. Oczywiście, organiści to potrafią, ale zawsze można coś poprawić i udoskonalić - mówi muzyk.

Dorota Rędzia, organistka w parafii Lisów, mówi, że takie zjazdy to okazja, by zobaczyć się ze znajomymi, których widuje się nieczęsto, powspominać czasy nauki w studium, wymienić spostrzeżenia i posłuchać ciekawych wykładów, które zawsze wnoszą coś nowego do pracy.

Na noworoczny opłatek zapraszani są również słuchacze studium, organiści jutra. Katarzyna Piasecka i Weronika Balasiński są na I roku. - To było nasze pierwsze spotkanie w takim gronie. Byłyśmy nieco onieśmielone, gdy zobaczyłyśmy tylu organistów. Ale oni podchodzili do nas, łamali się opłatkiem, składali życzenia. Poczułyśmy się zaproszone do tej wielkiej rodziny kościelnych muzyków. Oni także dawali nam różne rady, wspominali czas nauki w studium. Mówili, że najtrudniejszy jest pierwszy egzamin, a potem jest już tylko lepiej - powiedziały słuchaczki.