Muzeum im. Jacka Malczewskiego zaniepokojone o przyszłość

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 24.04.2019 22:10

Zdaniem pracowników, decyzja Adama Struzika, marszałka województwa mazowieckiego, pomniejszy rangę radomskiej placówki.

Marek Słupek prezentuje pismo do marszałka Adama Struzika oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Marek Słupek prezentuje pismo do marszałka Adama Struzika oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Podczas ostatniej wizyty w Radomiu marszałek Adam Struzik poinformował o zamiarze usamodzielnienia Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie, które od ponad 40 lat jest oddziałem Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu. Zdaniem pracowników macierzystej placówki w Radomiu, o tych planach nie zostali poinformowani ani dyrekcja, ani pracownicy Muzeum w Radomiu. Dowiedzieli się o tym z publikacji mediów lokalnych.

- Wzrośnie ranga muzeum w Czarnolesie, ale spadnie ranga muzeum w Radomiu - uważa Marek Słupek, przewodniczący związków zawodowych w Muzeum im. Jacka Malczewskiego. Radomscy pracownicy podkreślają, że kolejne dzielenie placówek powoduje umniejszenie zbiorów muzealnych, gromadzonych przez lata z wielką pieczołowitością pod kuratelą macierzystej placówki. Muzealnicy przygotowali specjalne pismo w tej sprawie, które będzie przesłane między innymi do marszałka Adama Struzika, ministra kultury i dziedzictwa Narodowego, oraz parlamentarzystów ziemi radomskiej.

- Poseł Leszek Ruszczyk, przewodniczący Rady Muzealnej, dotychczas nie zwołał posiedzenia rady. Z pracownikami nie spotkał się także Rafał Rajkowski, wicemarszałek Mazowsza - mówiła podczas konferencji prasowej Halina Styczeń, dyrektor ds. administracyjno-technicznych.

Jest także odpowiedź Marty Milewskiej, rzecznik marszałka Mazowsza. - Zarząd województwa rzeczywiście rozważa takie rozwiązanie, a powód jest prosty: placówka w Czarnolesie dojrzała do samodzielności. Samodzielność, autonomia pozwoli jej po prostu rozwinąć skrzydła. Czarnolas odwiedziło w 2018 roku aż 28 tys. zwiedzających, a Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu 21 tys. osób. Ten świetny wynik „Kochanowskiego” plasuje go na równi z innymi samodzielnymi instytucjami kultury, np. „Elektrowni” w Radomiu czy Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce. Usamodzielnienie instytucji oznacza także dla muzeum większy prestiż i znaczenie. Autonomia dla muzeum to także, i to jest być może najważniejsze, możliwość efektywnego pozyskiwania środków zewnętrznych, w tym także unijnych - wyjaśnia rzeczniczka.

To wszystko prawda. Ale - zdaniem pracowników muzeum w Radomiu - sukcesy Czarnolasu to także efekt ich wieloletnich starań tę placówkę.