Radom. Walczyli o tarcze, kura i statuetkę

Krystyna Piotrowska Krystyna Piotrowska

publikacja 24.06.2019 00:54

Na co dzień zajmują się krzewieniem polskiej kultury, tradycji i zwyczajów szlacheckich.

Za chwilę dyplomy i puchary będą wręczać Kazimierz Woźniak (z lewej) i Mariusz Fogiel. Za chwilę dyplomy i puchary będą wręczać Kazimierz Woźniak (z lewej) i Mariusz Fogiel.
Krystyna Piotrowska

Bracia kurkowi z Radomskiego Bractwa Strzelców Kurkowych w Radomiu, ich rodziny i zaproszeni goście spotkali się na strzelnicy w Piastowie podczas III Strzelania Królewskiego i I Ogólnopolskiego Strzelania o Radomskie Skrzydła Wolności.

Wydarzenie to rozpoczęło się modlitwą, którą poprowadził kapelan bractwa ks. Marek Kujawski SAC, duszpasterz Hospicjum Królowej Apostołów.

Królem Kurkowym Radomskiego Bractwa Strzelców Kurkowych w Radomiu AD 2019 został Kazimierz Woźniak. - Działamy od ponad trzech lat, a to było trzecie strzelanie kurkowe. W pierwszej chwili to było niedowierzanie i zaskoczenie, że to właśnie ja tym razem zostałem Królem Kurkowym naszego bractwa. To dla mnie również ogromna satysfakcja, że na jednym z ogniw łańcucha, na którym jest zawieszony kur, będzie wygrawerowane moje imię i nazwisko oraz rok - mówi K. Woźniak.

Poza strzelaniem do kura strzelano także do tarcz ufundowanych przez: artystę plastyka Marka Citaka, marszałka Województwa Mazowieckiego Rafała Rajkowskiego, Cech Piekarzy w Radomiu, Starszego RBSK Mariusza Fogla, Strzelmistrza RBSK Pawła Pastuszkę oraz Ewę i Rafała Pastuszków.

Wiele emocji przyniosło strzelanie o statuetkę Radomskie Skrzydła Wolności. Po zaciętej walce trafiła ona do Mirosława Piotrowskiego z RBSK.

- Wiele bractw ma swoje strzelania o coś, co jest dla nich charakterystyczne. Teraz i my mamy wyróżnik naszego radomskiego bractwa - statuetkę Radomskie Skrzydła Wolności. Radom zawsze był miastem, które w różny sposób przyczyniało się do wolności naszej ojczyzny. Znaleźliśmy kilkanaście takich ważnych dat, które znajdują się w opisie dołączonym do statuetki, a które przypominają chlubne dzieje naszego grodu. Zaczynamy od 1505 roku i konstytucji „Nihil novi”, a kończymy na 1976 roku i pamiętnych wydarzeniach z 25 czerwca. Strzelanie o statuetkę naszego bractwa jest ogólnopolskie i wierzę, że w kolejnych latach zawalczy o nią wiele osób z różnych miejsc w kraju. Dzisiaj są z nami goście z Łódzkiego Towarzystwa Strzeleckiego - Bractwa Kurkowego, Świętokrzyskiego Bractwa Kurkowego, Towarzystwa Strzeleckiego i Bractwa Strzelców Kurkowych Lechity im. Marszałka J. Piłsudskiego w Otwocku - wylicza Mariusz Fogiel, starszy Radomskiego Bractwa Strzelców Kurkowych.

Statuetka wykonana jest z brązu, a autorem jej projektu jest Marek Citak.

Już po raz drugi na strzelnicę do Piastowa na zaproszenie RBSK przyjechali podopieczni Stowarzyszenia im. Ojca Pio w Radomiu. - Zaprosił nas pan M. Fogiel. Bracia kurkowi byli u nas z wizytą i opowiadali o historii i działalności bractw kurkowych. Nawiązała się miła współpraca. Przyjechaliśmy tu po raz drugi, a to, co się tu dzieje, przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania. Dzieci zaczynają wierzyć w siebie, bo udało im się celnie strzelić. Są szczęśliwe, gdy widzą swoje tarcze strzeleckie, a w nich ślady po kulach. Miłym akcentem ze strony bractwa jest nie tylko to, że nas zaprosili, ale również ufundowali puchary dla wszystkich uczestników. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni - podkreśla Kazimierz Markowski, wolontariusz w Stowarzyszeniu im. O. Pio w Radomiu.

Wśród osób, które przyjechały z panem Markowskim, jest Anna Kierowska. Na strzelaniu była również w ubiegłym roku. - Bardzo mi się tu podoba - zapewnia.

Z kolei na spotkanie z historią radomskiej policji i na opowieści o używanej kiedyś broni zaprosiła Grupa Rekonstrukcji Historycznej III Okręgu Policji Państwowej Komisariat w Radomiu, której przewodzi Paweł Łuk-Murawski. Grupa przyjechała na zaproszenie organizatorów.

Radomskie Bractwo Strzelców Kurkowych jest stowarzyszeniem zajmującym się krzewieniem polskiej kultury, tradycji i zwyczajów szlacheckich.