Opoczno. Chrystus Frasobliwy - sprofanowany i ukradziony - powrócił

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 31.07.2019 11:15

Po niemal dwóch latach figura wróciła do wnęki muru kościelnego kolegiaty św. Bartłomieja.

Figura znajduje się teraz za grubą szybą. Figura znajduje się teraz za grubą szybą.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Oryginalna kamienna figura, którą historycy datują na XVIII wiek, znajduje się dziś w Muzeum Regionalnym w Opocznie. Wcześniej znajdowała się we wnęce kościelnego muru. Ale w Wigilię 1991 r. nieznani sprawcy wyrwali figurę i rozbili. Chrystus Frasobliwy trafił do pracowni konserwatora zabytków i stamtąd wrócił, ale już do muzeum. Zadecydowano, że w miejscu zabytkowej rzeźby stanie drewniana, którą wykonał lokalny artysta ludowy. I to ta druga figura została skradziona na początku listopada 2017 roku. Tym razem sprawców ujęto już po dwóch dniach, a figurę odzyskano. Okazali się nimi 17- i 19-latek, mieszkańcy Opoczna. "Mężczyźni przyznali się do kradzieży rzeźby i nie potrafili racjonalnie wyjaśnić swojego postępowania. Tłumaczyli się nadmierną ilością wypitego alkoholu" - relacjonowała wówczas sytuację Barbara Stępień, rzeczniczka opoczyńskiej komendy.

Odrestaurowana drewniana figura wróciła właśnie na swoje miejsce. - Dzięki pomocy ludzi dobrej woli, którzy pragną zachować anonimowość, a którym serdecznie dziękuję w imieniu całej parafii, drewniana rzeźba poddana została renowacji i ponownie wróciła do wnęki muru przy ul. Szewskiej. Znajduje się teraz za grubą szybą. Mamy nadzieję, że jest w pełni bezpieczna - mówi ks. kan. Jan Serszyński, proboszcz parafii św. Bartłomieja i dziekan opoczyński.

W ikonografii chrześcijańskiej Chrystus Frasobliwy to przedstawienie siedzącego i rozmyślającego Pana Jezusa  w koronie cierniowej z głową opartą na dłoni. Najstarsze wizerunki tego typu pojawiły się w XIV w. w Niemczech i Austrii. Stamtąd przeniknęły na teren Śląska i Pomorza, a potem na teren całej Polski, stając się bardzo popularnym motywem w sztuce ludowej.