Jarosławice. Odpust i pielgrzymka

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 15.08.2019 20:45

Od kilku lat w uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej miejscowi strażacy mają coraz więcej pracy.

Podczas uroczystości dziękowano za tegoroczne zbiory pól i sadów. Podczas uroczystości dziękowano za tegoroczne zbiory pól i sadów.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

I nie chodzi o zagrożenie bezpieczeństwa, ale rosnącą liczbę osób przyjeżdżających na odpustową Sumę i zabezpieczenie dla nich miejsc parkingowych. Obok pielgrzymów zmotoryzowanych od 6 lat przychodzi tutaj piesza pielgrzymka z Radomia, która również liczebnie rośnie.

- Cieszy nas ten wzrost zainteresowania naszym sanktuarium. Z radością gościmy pielgrzymów, a dla tych, którzy przychodzą pieszo, organizujemy specjalny posiłek. W tym roku są pierogi, barszcz, różne ciasta i owoce - mówi Irena Walczak, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich z Bieniędzic. - Nasze koło wsparły także koło z Jarosławic oraz gmina Wolanów, na czele z panią wójt Ewą Markowską-Bzduchą i panią sekretarz Małgorzatą Szczepanik.

Z rosnącego zainteresowania Jarosławicami cieszy się proboszcz ks. kan. Antoni Koza. - Nasza parafia początkami sięga XIV wieku. Mamy tutaj łaskami słynący obraz Ukoronowanej Matki Bożej Zwycięskiej. Trochę to się zapomniało w minionych latach, ale trzeba przypominać, że w 1963 r. bp Jan Kanty Lorek ustanowił nasz kościół sanktuarium. Mamy tutaj także bardzo żywy ośrodek kultu św. o. Pio - mówi duszpasterz.

To pewna ciekawostka, że to czciciele św. o. Pio stanęli u początku maryjnej pielgrzymki. Inicjatorem sierpniowych jednodniowych wędrówek z Radomia do Jarosławic jest Marcin Michalski z radomskiej parafii MB Częstochowskiej. - Po raz pierwszy poszliśmy do Jarosławic zupełnie prywatnie w grudniu, kilka lat temu, chcąc podziękować Matce Bożej i o. Pio za pewne wyjątkowe łaski, jakich doznaliśmy. Potem rozmawialiśmy w gronie uczestników modlitewnych spotkań w Jarosławicach, że może warto zebrać się razem i pójść. I poszliśmy grupą ok. 30 osób 6 lat temu. Potem ta grupa już tylko rosła. W tym roku po raz pierwszy rozpoczęliśmy nabożeństwem w kościele Bożego Macierzyństwa na os. Kozia Góra. Proboszcz ks. kan. Zbigniew Sieroń przygotował 200 obrazków z figurą Matki Bożej, by starczyło dla każdego, ale... zabrakło - opowiada M. Michalski.

Z grupą pierwszy raz szła Natalia Kalińska z parafii Chrystusa Króla w Radomiu. - O pielgrzymce dowiedziałam się od babci mojego kolegi. Można powiedzieć, że moi znajomi i ja zabraliśmy się z nią w drogę. Było naprawdę świetnie - opowiada nastolatka.

W grupie muzycznej szła Maria Kopycka, uczennica PSP w Gąsawach Rządowych. - Namówiła mnie koleżanka. Dopiero co wróciłam z pielgrzymki na Jasną Górę, gdzie w grupie z Wierzbicy też szłam w zespole muzycznym. Jestem pewna, że za rok znów będę chciała pójść na Jasną Górę i do Jarosławic - zapewnia Marysia.

Odpustowej Sumie przewodniczył ks. prał. Sławomir Fundowicz, proboszcz i dziekan z Przytyka. Kazanie wygłosił pomagający duszpastersko w Jarosławicach ks. kan. Wacław Mazur, mieszkaniec radomskiego Domu Księży Seniorów. - Radując się z niebieskiej chwały Matki Bożej, odnówmy nasze nabożeństwo do Niej. Uczyńmy Ją patronką naszej drogi do nieba. I nie cofajmy się, bo Ona się nie cofała. A my? Jakże często - ochrzczeni, bierzmowani - gdy przychodzą trudności, wycofujemy się z chrześcijańskiego świadectwa. Nie cofajmy się z drogi Bożej! - apelował kaznodzieja.