Jezus żyje! Apel Młodych w Radomiu

Marta Deka Marta Deka

publikacja 15.09.2019 01:05

- Młodzież potrzebuje świadectwa. Potrzebuje także świadomości tego, że nie jest osamotniona - mówił podczas Apelu, który zgromadził młodych z całej diecezji radomskiej, bp Henryk Tomasik.

Po raz kolejny w centrum Radomia było Nieziemskie granie. Po raz kolejny w centrum Radomia było Nieziemskie granie.
Marta Deka /Foto Gość

Apel Młodych w Radomiu odbył się już po raz 9. Przyświecało mu hasło: "Jezus żyje!". Jego uczestnicy spotkali się na ul. Żeromskiego przed Urzędem Miejskim. Wydarzenie zorganizowali Fundacja Młodzi Radom i Rada Młodzieżowa Diecezji Radomskiej.

- W tym roku z sentymentem przygotowaliśmy ten Apel, bo jest on ostatnim jednocyfrowym. W przyszłym roku będzie jubileuszowy. Przygotowywaliśmy go w stałej ekipie, razem z ks. Mariuszem Wilkiem, który - można powiedzieć - jest takim motorem napędowym - mówi Otylia Sałek z Rady Młodzieżowej Diecezji Radomskiej i fundacji Młodzi Radom. - Apel to modlitewny koncert. Jest dobra muzyka, ale przede wszystkim jest modlitwa. Wszystkie pieśni, które wykonujemy, są modlitwą, nie mówiąc o kulminacyjnym momencie, czyli adoracji Najświętszego Sakramentu. Ludzie spotykają się tu z Panem Jezusem w przestrzeni bardzo codziennej, bo wielu przechodzi tą ulicą nawet kilka razy w tygodniu. To spotkanie jest dla nas mobilizacją, żeby Pana Jezusa szukać na co dzień w ludziach, w zwykłych rzeczach, w wydarzeniach, które nas spotykają - dodaje.

Przed Apelem Młodych wystąpił zespół PzM - Prosto z Mostu. Apel rozpoczął koncert Nieziemskie granie, podczas którego wystąpił zespół - stworzony specjalnie na tę okoliczność - składający się z ponad 20 osób.

Gościem specjalnym spotkania był Jasiek Mela, niepełnosprawny podróżnik i działacz społeczny. Gdy miał 15 lat, zdobył bieguny - północny i południowy w ciągu jednego roku.

- Jak patrzę sobie na ten współczesny świat, to myślę, że trochę jesteśmy przytłoczeni ilością wyborów, których możemy dokonywać. Łatwo jest się w tym wszystkim pogubić. Dlatego warto jest szukać, warto jest też prosić Pana Boga o kierowanie naszym życiem, a z drugiej strony brać na siebie odpowiedzialność, tzn. nie próbować cedować wszystkiego na Pana Boga, na zasadzie, że On nam ułoży życie, tylko w pewnej pokorze jednak tych wyborów dokonywać i iść przez życie z odwagą - mówił.

Podkreślał ponadto, że wiele osób pomogło mu i go pokierowało w życiu. Rodzice towarzyszyli mu we wszystkich doświadczeniach i nauczyli go zaufania do Pana Boga, który dla niego jest Przewodnikiem. - W życiu bardzo pomógł mi też Marek Kamiński. Nie chodzi tu tylko o podróże, ale pomógł mi uwierzyć w siebie i bardziej walczyć o swoje marzenia, o swoje życie, swoją aktywność, swoje szczęście. To są osoby, które mocno mnie popchnęły życiowo - przyznał Jasiek Mela.

W spotkaniu uczestniczyło około 3 tys. młodych ze swoimi duszpasterzami.

Ks. Mariusz Krycia, wikariusz w parafii Matki Odkupiciela w Radomiu, od kilku lat organizuje wyjście z młodzieżą na Apel. – Sądzę, że na początek roku szkolnego jest to genialna propozycja. Przede wszystkim chciałbym, żeby oni zobaczyli radość wiary, spotkanie młodego Kościoła. To jest bardzo ważne, żeby wiedzieli, że w wierze nie są sami, ale że mają bardzo wielu rówieśników, którzy podobnie myślą i żyją - mówi ks. Krycia.

Od kilku lat w Apelu biorą udział młodzi z parafii pw. św. Marcina w Tomaszowie Mazowieckim. - Przyjeżdżamy tutaj, żeby się pomodlić, pobawić i spędzić czas w gronie młodych ludzi. Jest tu bardzo fajna atmosfera. Co roku przyjeżdżają z nami nowi bierzmowani. Chcemy ich wprowadzić w te śpiewy, taniec, modlitwę - mówi Malwina Kopeć z parafii św. Marcina z Tomaszowa Mazowieckiego.

Apel zakończył się uwielbieniem, które poprowadził zespół księży Jak Najbardziej, i adoracją Najświętszego Sakramentu.

- Każde spotkanie młodych wokół Chrystusa jest wielkim skarbem. Młodzież potrzebuje świadectwa. Potrzebuje także świadomości tego, że nie jest osamotniona. Zawsze naszym zadaniem będzie stwarzanie możliwości tego, aby młodzież przeżyła doświadczenie wiary, ale także doświadczenie radości we wspólnocie. To spotkanie jest naprawdę wielkim darem Bożym, za które dziękujemy. Dziękuję za tych, którzy je przygotowali, za duszpasterzy, katechetów, rodziców, którzy pomogli w zorganizowaniu przyjazdu. Wiem, że włączyły się także samorządy - mówił bp Henryk Tomasik. - Apel przeżywaliśmy w łączności duchowej z całą Polską, która trwa dzisiaj pod  krzyżem. Krzyż nie dzieli, krzyż łączy, krzyż stał się bramą. Jezus Chrystus chce rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Szeroko otwarte ramiona krzyża mówią o tym, że Chrystus chce zjednoczyć wszystkich.