Oddano hołd Teresie Grodzińskiej

Krystyna Piotrowska Krystyna Piotrowska

publikacja 16.12.2019 00:13

Bóg obdarzył ja nie tylko pięknem zewnętrznym, ale dał jej duszę stokroć jeszcze piękniejszą.

Msza św. w intencji Teresy Grodzińskiej w kościele garnizonowym. Msza św. w intencji Teresy Grodzińskiej w kościele garnizonowym.
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

W kościele garnizonowym w Radomiu została odprawiona Msza św. w intencji Teresy Jadwigi Grodzińskiej z okazji 120. rocznicy urodzin, aby znalazła należne jej miejsce w panteonie polskich bohaterów narodowych. Obchody 120. rocznicy urodzin Grodzińskiej inaugurują uroczystości stulecia bitwy warszawskiej.

Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił bp gen. bryg. Józef Guzdek.

Proboszcz ks. ppłk Kryspin Rak na początku Mszy św. przypomniał: - Tygodnik ilustrowany informując o bohaterskiej śmierci Teresy Grodzińskiej tak pisał: "Bóg obdarzył ja nie tylko pięknem zewnętrznym, ale dał jej duszę stokroć jeszcze piękniejszą, którą głęboko odczuwała wszystkie radości i bóle, nie tylko najbliższych, ale całego swojego otoczenia, wszystkich bliźnich i kraju ojczystego. Idealistka w całym słowa tego znaczeniu dążyła do stworzenia Królestwa Bożego na ziemi". 20 grudnia będziemy obchodzić 120 rocznicę urodzin Teresy Grodzińskiej, bohaterskiej sanitariuszki, damy Orderu Wojennego Virtuti Militari, poległej męczeńska śmiercią w 1920 roku, w czasie wojny polsko-bolszewickiej.

Biskup w homilii podkreślił jak ważną rolę odgrywał personel medyczny podczas bitew i wojen.

- Jest wiele opowieści o bitwach, o bohaterstwie żołnierza polskiego, o dowódcach, ale nie wolno zapomnieć o tych, którzy niosą pomoc medyczną ratując zdrowie i życie na polu walki. W tym kontekście łatwiej można zrozumieć i pozytywnie ocenić - gdyby ktoś miał wątpliwości - wszystkie podejmowane działania w celu upamiętnienia 100. rocznicy bohaterskiej śmierci sanitariuszki Teresy Grodzińskiej - powiedział biskup.

Zaznaczył również, że nie wolno zapomnieć o zasługach kapelanów, którzy zawsze towarzyszyli polskiemu żołnierzowi. Pośród 500 kapelanów, którzy w roku 1920 wspierali żołnierzy, szerzej znana jest jedynie postać ks. Ignacego Skorupki.

- Bardzo dziękuję za to dzisiejsze wydarzenie w Radomiu, za przypomnienie bohaterskiej sanitariuszki. Być może przyczyni się to w przyszłym roku do poznania innych świętych, wspaniałych lekarzy i pielęgniarek, którzy służyli ojczyźnie na polu walki – powiedział bp Guzdek.

Przed Eucharystią o Teresie Grodzińskiej i jej dokonaniach przypomniał dr Adam Duszyk.

Grodzińska na wojnę poszła, jako ochotniczka. Miała wtedy 20 lat. 18 sierpnia 1920 roku była pod Hrubieszowem, gdzie toczyły się zacięte i krwawe walki z armią bolszewicką. Pracowała przy opatrywaniu rannych. Niosła pomoc przy ich ewakuacji. Podczas przeprawy przez płonący most na rzece Huczwie, na plecach przenosiła rannych żołnierzy. Zajęta opieką nad rannymi, nie zdążyła w porę się wycofać. Została wzięta do niewoli. Bolszewicy torturowali ją i zamordowali. Ciało było tak zmasakrowane, że identyfikacja była możliwa tylko dzięki inicjałom „TG”, które Grodzińska naszyła sobie na pielęgniarski fartuch. Została pochowana na cmentarzu w Chełmie, ale rodzina ekshumowała zwłoki i przywiozła do Radomia, gdzie odbył się uroczysty pogrzeb. Grodzińska została pochowana z honorami wojskowymi w rodzinnym grobowcu.

W godzinach przedpołudniowych na cmentarzu przy ul. Limanowskiego w Radomiu, przy grobie Grodzińskiej zebrali się m.in. parlamentarzyści, przedstawiciele władz miasta, przedstawiciele służb mundurowych, delegacje szkół, rodzina zmarłej sanitariuszki, żołnierze, kombatanci, harcerze, mieszkańcy Radomia. Na grobie złożono wieńce i wiązanki kwiatów, zapalono znicze. Pierwszy wieniec był od prezydenta RP Andrzeja Dudy, drugi od Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego. W uroczystościach uczestniczył również prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek.