To Pan Bóg pisze swoje scenariusze

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 07.05.2020 10:05

Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Służek NMP Niepokalanej Służki zakończyły misję wolontariuszek w Domu Pomocy Społecznej w Drzewicy.

S. Małgorzata Kobylarz jest diecezjalną moderatorką Ruchu Światło-Życie. S. Małgorzata Kobylarz jest diecezjalną moderatorką Ruchu Światło-Życie.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Zgłosiły gotowość pomocy, gdy koronawirus w ośrodku zarażał kolejne osoby. Udział sióstr w pracy DPS okazał się wtedy niemożliwy, ponieważ placówka została ewakuowana. Sprawa wróciła, gdy ośrodek został zdezynfekowany i zaczął przyjmować wracających zdrowych mieszkańców. Brakowało personelu, bo znajdował się w kwarantannie. - Zgłosiłyśmy gotowość naszej pomocy jeszcze przed ewakuacją ośrodka. Odpowiedź zbiegła się z czasem, gdy ośrodek był ewakuowany. Potem, gdy przyszedł czas powrotu pensjonariuszy, przyszło pytanie od Barbary Chomicz, wicestarosty opoczyńskiego, czy nadal jesteśmy gotowe pospieszyć z pomocą. Oczywiście, byłyśmy na to gotowe - wspomina s. Małgorzata Kobylarz ze Zgromadzenia Sióstr Służek NMP Niepokalanej.

Pracę w drzewickim DPS podjęły trzy siostry, w tym jedna pielęgniarka. - To Pan Bóg pisze swoje scenariusze. Miałyśmy wejść w sam ogień epidemii, ale przyszła ewakuacja. Przyszłyśmy do miejsca zdezynfekowanego, wyozonowanego, bezpiecznego, ale z brakami kadry. Mówiłyśmy, dodając sobie otuchy, że jesteśmy w najbezpieczniejszym miejscu w okolicy. I usłyszałyśmy głosy: Jak to dobrze, że siostry nie przyszły wtedy, gdy szalał tu koronawirus, bo teraz, gdy to się skończyło, kto podjąłby opiekę, gdy tyle osób z pracowników przebywa na kwarantannie - mówi s. Małgorzata.

Dla służki, która na co dzień pracuje z młodzieżą oazową, pobyt w ośrodku to doświadczenie, które nazywa darem Opatrzności. -  Te dni to nowe doświadczenia, dla mnie dar Opatrzności. Bardzo szybko pensjonariusze stali się nie anonimowymi mieszkańcami, ale panią Ludwiką, Krystyną czy Jadzią. Opowieści o historii ich życia, wspólne pobyty na dworze w słoneczny dzień. A na koniec, gdy kończyłyśmy misję pytania: Kiedy nas znowu odwiedzicie? Planujemy takie odwiedziny. Na razie DPS będzie przenosił się do nowego budynku, obok obecnego. Gdy nasi podopieczni zakończą zadomowienie się w nowym miejscu, znów się tam pojawimy - zapewnia służka.