Pielgrzymka kapłanów do skarżyskiej Ostrej Bramy

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 04.06.2020 17:06

Zgodnie ze zwyczajem ostatnich lat księża stawili się w sanktuarium z okazji Święta Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana.

Po Mszy św. celebransi przeszli z bazyliki na plac przed Ostrą Bramą, gdzie zostali zawierzeni przez ordynariusza Matce Bożej. Po Mszy św. celebransi przeszli z bazyliki na plac przed Ostrą Bramą, gdzie zostali zawierzeni przez ordynariusza Matce Bożej.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

W pierwszej części pielgrzymki uczestnicy wysłuchali konferencji bp. Piotra Turzyńskiego, który mówił o ofierze, jako istotnym wymiarze posługi kapłańskiej.

Odwołując się do "Wyznań" św. Augustyna, bp Piotr wskazał na Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana, który jest "dla nas i ciebie zwycięzcą i ofiarą".

- Owszem, istnieje kapłaństwo hierarchiczne, ale dziś chcemy zatrzymać się na kapłaństwie służebnym, a ono zakorzenia się w Eucharystii. Ona jest ofiarą, stąd zachęca sprawującego ją kapłana do złożenia ofiary z samego siebie - mówił bp Piotr i cytował św. Jana Pawła II, który uczył w encyklice "Redemptor hominis": "Podstawowym zadaniem - a przede wszystkim widzialną łaską i źródłem nadprzyrodzonej mocy Kościoła jako Ludu Bożego - jest trwać i stale postępować w życiu eucharystycznym, w pobożności eucharystycznej, rozwijać się duchowo w klimacie Eucharystii. Ale dlatego też nie wolno nam w naszym sposobie myślenia, praktykowania, przeżywania pozbawiać tego Sakramentu - zaiste Najświętszego - jego pełnych wymiarów, jego istotnego znaczenia. Jest on równocześnie Sakramentem-Ofiarą i Sakramentem-Komunią, i Sakramentem-Obecnością."

- Eucharystia jest ofiarą, bo uobecnia krzyżową ofiarę Chrystusa, a tam Zbawiciel został starty, połamany. By była ofiara, musi być miłość: "Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego". Stąd Pan Jezus mówił: "Nikt mi życia nie odbiera, ja sam je daję" - kontynuował konferencjonista.

Chrystus jest doskonałym kapłanem i zarazem żertwą ofiarną. - Naszym zadaniem, ludzi ułomnych i grzesznych, jest naśladowane tego wzoru. Przywołam tu słowa zapisane w więzieniu w Stoczku przez kard. Stefana Wyszyńskiego: "Jeśli dla dobra Kościoła w Polsce potrzeba mojego życia, chcę umrzeć" - mówił bp Piotr i w końcowej części konferencji przypomniał kolejne ze słów św. Augustyna: "Uczestniczysz w uczcie wielkiego Pana. Zobacz, co stawia ci na stole: swoje Ciało i Krew. Zrewanżuj się!", a na zakończenie podkreślił: - Nie zwyciężymy świata, jeżeli nie staniemy się ofiarą, tak jak napisał św. Paweł w Liście do Galatów: "Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus."

Po konferencji i adoracji eucharystycznej sprawowana była Msza św., której przewodniczył bp Henryk Tomasik. On także wygłosił homilię. Bp Piotr poprosił, by każdy z kapłanów sprawował ją w intencji bp. Henryka Tomasika, modląc się dla niego o Boże błogosławieństwo, zdrowie i siły.

W homilii bp H. Tomasik także podjął temat kapłaństwa jako ofiary. Podstawą był czytany fragment Ewangelii, opowiadający o modlitwie Pana Jezusa w Getsemani. - Getsemani to nie pełna romantyzmu poezja, ale realizm - powiedział ordynariusz i przywołał słowa bł. ks. Franciszka Rosłańca, męczennika II wojny światowej, który w obozie koncentracyjnym w Dachau napisał w jednym z listów: "Teraz coraz lepiej rozumiem i coraz bardziej jestem przekonany, że najpiękniejsza i najważniejsza, ale dla nas najtrudniejsza modlitwa, to modlitwa Chrystusa w Ogrodzie Oliwnym: »Ojcze, niech się dzieje Twoja wola«. Usiłuję tę modlitwę wymawiać codziennie i z głębokim przekonaniem i żywą wiarą, i pozostawać zawsze w najściślejszym zjednoczeniu z Chrystusem. Jestem dumny, że mogę trochę więcej dla Niego i z Nim cierpieć".

Homilia bp. Henryka Tomasika:

Po Mszy św. celebransi przeszli z bazyliki na plac przed Ostrą Bramą, gdzie zostali zawierzeni przez ordynariusza Matce Bożej.