Wakacyjna oaza w Starachowicach

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 04.07.2020 15:00

Bierze w niej udział 57 uczestników. Realizują program Oazy Dzieci Bożych oraz czterech stopni Oazy Nowego Życia.

Uczestnicy z kadrą moderatorów i animatorów. Uczestnicy z kadrą moderatorów i animatorów.
Piotr Mizera

Kadrę zapewnia rejon starachowicki Ruchu Światło-Życie oraz diecezjalna centrala. Prowadzą: moderatorka Anna Karbownik, ks. Krzysztof Dukielski, moderator diecezjalny, oraz moderator ks. Łukasz Madej. Nad organizacyjną całością czuwa ks. Damian Spiżewski, wikariusz starachowickiej parafii pw. MB Nieustającej Pomocy, gospodarza oazy, i moderator z wieloletnim doświadczeniem.

- Bardzo cieszy mnie pozytywny odbiór rodziców naszych uczestników. On zapewnia nam pewien spokój, że razem współpracujemy, by te rekolekcje przebiegły bezpiecznie. Trzymamy reżim sanitarny. Uczestnicy każdego dnia wracają do domów i tam starają się utrzymywać ten reżim. Przed południem, po stawieniu się na rekolekcjach, wszyscy maja mierzoną temperaturę. W pomieszczeniach używamy maseczek i często dezynfekujemy ręce  - mówi ks. Spiżewski.

Program formacyjny ma skróconą formę, swoistych rekolekcji w pigułce, zamiast 15 dni, jedynie pełnego tygodnia. - Mimo to spotkania w grupach odpowiadają programowi każdego ze stopni. Mamy wystarczającą ilość sal parafialnych, więc można robić to bezpiecznie. O 12.30 każdego dnia jest Msza św., a potem obiad w domu weselnym, który znajduje się w sąsiedztwie parafii. Po południu organizujemy coś, co normalnie nazywamy pogodnym wieczorem, a teraz to pogodne popołudnie. Są także wyjazdy. Na przykład jeden z dni młodzi spędzili na Świętym Krzyżu. Tam była Msza św. i zajęcia w plenerze. Z wizytą u nas zapowiedział się bp Piotr Turzyński. Zaprosiliśmy także Tadeusza Misiaka, nadleśniczego z Marcul. Tamtejsi leśnicy ufundowali altanę, gdzie mogą odbywać się spotkania. Młodzież chce za to podziękować - wyjaśnia ks. Spiżewski.

Jego zdaniem nie dało się w tym roku zrobić więcej, by było w pełni bezpiecznie. Jednocześnie ta forma zapewnia ciągłość formacyjną ruchu. - Bez tych rekolekcji czekałby nas ciężki rok formacyjny od jesieni. Byłaby jakaś przerwa trudna do nadrobienia. Dziś nie wiemy, jak będzie od września. Jest pewna grupa naszych oazowiczów, którzy od wiosny brali udział w oazowej formacji online, ale zrezygnowali z udziału w tegorocznych rekolekcjach. Jeśli szkoła wróci od września, wróci normalna praca formacyjna naszego ruchu. Mam także nadzieję, że wrócą ci, którzy nie uczestniczyli w letnich rekolekcjach w pigułce - mówi ks. Spiżewski.