Prezydent Andrzej Duda w Odrzywole

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 13.07.2020 21:34

Pierwszą wizytę po wygranej w II turze wyborów prezydent złożył w Odrzywole. To tutaj i w sąsiedniej gminie Rusinów oddano na niego rekordową liczbę głosów.

Prezydent prosił w Odrzywole o szacunek, o to, byśmy się nawzajem bardziej szanowali. Prezydent prosił w Odrzywole o szacunek, o to, byśmy się nawzajem bardziej szanowali.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

W gminie Rusinów obecny prezydent otrzymał  87,97 proc. głosów, a w Odrzywole - 86,31 proc. W sąsiedniej gminie Klwów padł rekord frekwencji - 94,83 proc. Wszystkie trzy leżą na terenie powiatu przysuskiego w województwie mazowieckim.

Na spotkanie z prezydentem przybyło wiele osób, które głośno wyrażały satysfakcję, że odwiedza ich ten, na którego postawili w tych wyborach. Oficjalnie witał go  Marian Niemirski, starosta przysuski.

Andrzej Duda dziękował zarówno za otrzymane głosy, jak też za frekwencję. - Z całego serca dziękuję za oddane na mnie głosy, za wsparcie w czasie kampanii. Wielkim zadaniem jest, by postarać się teraz zmniejszyć emocje. Proszę o wzajemny szacunek. To niezwykle ważne. Wiele przed nami. Wierzę, że nadchodzący czas niesie dla nas ogromną szansę - powiedział.

A gdy prezydent mówił, że nie można dzielić Polaków na mieszkańców miast i wsi, obecni poparli to głośnymi okrzykami i oklaskami.

- Trudno się nie zgodzić z tymi, którzy martwią się, że jesteśmy podzieleni po połowie, ale przede wszystkim chcę podkreślić w tym kontekście jedno: Tak, to była bardzo ostra kampania, pewnie momentami za ostra. Tak, jak powiedziałem wczoraj: Jeżeli ktoś się poczuł urażony tym, co powiedziałem lub tym, jak się zachowałem czy to w czasie kampanii, czy w ciągu ostatnich pięciu lat, proszę, żeby wybaczył mi i dał też szansę na to, żeby poprawić się przez następne pięć lat - powiedział A. Duda i dodał: - Wiele razy się zastanawiałem nad tym, co można zrobić, żeby nas bardziej zespolić. Co można zrobić, żeby uczynić nas bardziej wspólnotą, taką zgodną. Otóż wydaje mi się, że droga do tego jest tylko jedna. To, co powiedziała trzy dni temu w Rzeszowie, w swoim wystąpieniu Agata, moja żona, a mianowicie szacunek. Po prostu proszę i będę może w nieskończoność nawet apelował o szacunek. O wzajemny szacunek, niezależnie od tego, czy nam się podobają poglądy inne czy się nie podobają, czy zachowania nam się podobają czy się nie podobają. Prosiłbym o szacunek, proszę państwa o to, bo to jest ogromnie ważne, żebyśmy się bardziej szanowali, żeby powstrzymać się nieraz od niepotrzebnych słów, ugryźć się w język, żeby nie powiedzieć tego o jedno słowo za dużo, bo to jest tak, że słowa ranią, potrafią ranić bardzo, żeby starać się też wybaczyć, jeżeli takie słowa wobec nas padły, żeby starać się jakoś przejść nad tym spokojnie, nie oddając, nie uderzając nawzajem mocnym słowem, ostrym słowem - podkreślił prezydent.

Z Odrzywołu prezydent Duda udał się na Jasną Górę.