Robotników mało

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 12.10.2020 22:00

Inauguracja w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu.

Podczas inauguracji, harmonizując z wykładem, wystąpił chór alumnów radomskiego seminarium. Podczas inauguracji, harmonizując z wykładem, wystąpił chór alumnów radomskiego seminarium.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

W tym roku akademickim studia i formację do kapłaństwa rozpoczęło jedynie dwóch alumnów. To najmniejsza liczba w historii radomskiego seminarium. Wspólnota formujących się do kapłaństwa w Radomiu liczy 47 kleryków.

W dyskusjach i rozmowach o tak niskiej liczbie wstępujących w tym roku do seminarium wracają dwie zasadnicze przyczyny tego stanu: bezprecedensowy atak na Kościół i duchownych oraz stan pandemii koronawirusa.

O pandemii i jej wyzwaniach mówił podczas inauguracji roku akademickiego ks. prał. Jarosław Wojtkun, rektor seminarium: - Każda inauguracja ma swoją specyfikę. Tegoroczna wyjątkowość nie wymaga uzasadnienia. Sytuacja medyczna stawia nas wobec wyzwań, jakich dotąd sobie nie wyobrażaliśmy. To każe nam zdefiniować w nas sobie postawy, które dotąd wydawały się oczywiste, a teraz wymagają szczególnej weryfikacji. Oprócz realnego zagrożenia zdrowia i życia ta sytuacja niesie ze sobą pewne skutki towarzyszące, które zagrażają temu, co nas kształtuje jako ludzi. To też jest stan sprawdzenia solidności przygotowania do kapłaństwa. O taką refleksję apeluje papież Franciszek w najnowszej encyklice "Fratelli tutti". Już w pierwszych akapitach papież zwraca uwagę na to, że pandemia spowodowała, że musimy zasłaniać sobie twarz maseczkami, tę część ciała, która zawsze była odsłonięta. Jednocześnie papież zauważa, że ta sytuacja odsłania coś głębszego. Odsłania naszą słabość, obnaża fałszywe i zbędne pewniki, z którymi tworzyliśmy nasze plany i projekty. Ta sytuacja jest szansą pogłębienia życiowej mądrości, że nie wszystko, co zaplanowaliśmy, uda się doprowadzić do końca. Pandemia odsłoniła, że mimo iż jesteśmy hiperpołączeni, ujawniło się rozbicie. Bliźni może być postrzegany jako potencjalne źródło zakażenia. Ale wbrew społecznemu dystansowi można zachować relacje. Maseczka nie pozbawia bliźniego oblicza. Sytuacja wyzwala potencjał dobra - mówił rektor.

Gdy wiosną, przerywając studia i formację w seminarium, klerycy wyjechali do swych domów i parafii, stali się wolontariuszami, którzy nieśli pomoc starszym i samotnym. - W lipcu nasi klerycy razem z braćmi z Kałkowa włączyli się w pomoc w Domu Księży Seniorów, gdzie księża emeryci ulegli zarażeniu koronawirusem - mówił ks. Wojtkun.

Rektor odniósł się również do popularnego stwierdzenia, jakie słyszą kandydaci do kapłaństwa. - Gdy alumn wstępuje do seminarium, słyszy często: "Żebyś wytrwał". Ja dziś nie życzę wytrwania, bo to nie jest właściwe słowo. Ono kojarzy się z przetrwaniem. Seminarium nie jest szkołą przetrwania, ale domem wierności powołaniu. Najpierw jest rozpoznanie swego powołania, potem jest umocnienie i wreszcie wierność powołaniu - mówił ks. Wojtkun.

- Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Żyjemy w trudnym czasie. Mam 35 lat i jestem gotowy do podjęcia tej drogi - deklaruje Karol Rupniewski, pochodzący z parafii w Goździe Starym. Jego kolegą z pierwszego rocznika studiów jest  Szymon Malborski z parafii św. Mikołaja w Końskich. - Zdecydowałem złożyć dokumenty do Wyższego Seminarium Duchownego. Myślę, że jest to dojrzała decyzja, która kształtowała się od dłuższego czasu. Liczę na modlitwę bliskich i moich braci z seminarium, aby wytrwać w tym postanowieniu - powiedział kleryk Szymon.

Radomscy alumni są studentami Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Stąd, mimo że tegoroczna inauguracja była uroczystością zamkniętą - podobnie jak na innych uczelniach Radomia - z ramienia macierzystej uczelni wziął w niej udział ks. dr hab. Mirosław Brzeziński prof. KUL, wicedziekan Wydziału Teologii do spraw studenckich. - Wasze seminarium poświęcił w 1991 roku Jan Paweł II. Dokonał tego samego w Łomży, gdzie ja wtedy formowałem się do kapłaństwa. Papież powiedział wówczas, że takie miejsca mają sens, jeśli będą formowały pomocników Boga w dziele ewangelizacji. I to jest nasze zadanie - powiedział ks. Brzeziński.

Inaugurację rozpoczęła Msza św. sprawowana w seminaryjnej kaplicy. Przewodniczył jej bp Henryk Tomasik. Pasterz diecezji radomskiej na zakończenie inauguracji, razem z bp. Piotrem Turzyńskim, udzielił błogosławieństwa. A wcześniej powiedział: - Świat potrzebuje dobrych księży, a nasza diecezja potrzebuje bardzo dobrych księży. Wstępując do seminarium, by służyć Kościołowi, nie wystarczy przekroczyć jego progu, trzeba wejść w głąb.

Tradycją ubiegłorocznych inauguracji był wykład. W tym roku wygłosił go ks. Andrzej Zarzycki, wykładowca śpiewu i muzyki kościelnej w radomskim seminarium. Prelegent przybliżył osobę prof. Stefana Wrocławskiego, organisty i muzyka, który pracował w kościele pw. Opieki NMP, dzisiejszej katedrze, i zademonstrował jego autorskie kompozycje.