40-lecie Klubu Inteligencji Katolickiej w Radomiu

Krystyna Piotrowska Krystyna Piotrowska

publikacja 22.10.2020 18:11

- Nadal potrzeba elit chrześcijańskich, które mają prawo głosu i mogą podejmować decyzje w sprawach ważnych dla społeczeństwa - mówi Justyna Turzyńska.

O książce i działalności radomskiego KIK mówili Jan Rejczak, Justyna Turzyńska, Krzysztof Busse i Leszek Wianowski. O książce i działalności radomskiego KIK mówili Jan Rejczak, Justyna Turzyńska, Krzysztof Busse i Leszek Wianowski.
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

Jubileuszowe uroczystości rozpoczęły się Mszą św., której w kościele farnym przewodniczył bp Henryk Tomasik. Jan Rejczak, prezes Klubu Inteligencji Katolickiej im. kard. Stefana Wyszyńskiego w Radomiu, przypomniał okoliczności powstania klubu.

Było to 19 października 1980 roku. Biskup sandomierski Piotr Gołębiowski podczas inauguracji I Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej w kościele Mariackim (obecnie katedra) w Radomiu wyraził zgodę na założenie KIK przez środowisko absolwentów w Duszpasterstwie Akademickim prowadzonym przez ks. Jerzego Banaśkiewicza. W lutym 1981 r. została wydana oficjalna decyzja i klub został wpisany do rejestru stowarzyszeń. Inauguracja działalności odbyła się w tym samym roku w kwietniu.

W środę 21 października w siedzibie klubu przy ul. Sienkiewicza odbyło się jubileuszowe spotkanie członków KIK połączone z promocją książki "Znamię wolności - w czterdziestą rocznicę powstania KIK w Radomiu 1980-2020".

- Jubileusz się zaczął, bo o tym decyduje kalendarium naszego klubu. Zaczyna się w październiku, ale takie ważne decyzje związane z rejestracją stowarzyszenia i oficjalną inauguracją, czy z nadaniem imienia naszemu klubowi, przypadają w terminach późniejszych. Chcielibyśmy ten czas kilku miesięcy dobrze wykorzystać - przybliżyć historię, ale też wyciągnąć wnioski płynące z tej historii, które nam pomogą przewidzieć, jak powinna wyglądać nasza praca. Na pewno najważniejszym elementem tej pracy jest nasza formacja i mocne trzymanie z Kościołem, stała obecność z nami kapelana, tak, żeby się nie dać gdzieś spędzić, w jakieś tematy zastępcze, tylko być blisko Kościoła i być jego świadkiem - zapewnia Jan Rejczak.

Ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa w spotkaniu nie uczestniczyli wszyscy autorzy artykułów zamieszczonych w publikacji. Liczba osób obecnych na spotkaniu także była ograniczona.

Justyna Turzyńska.   Justyna Turzyńska.
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

Autorzy publikacji, którzy podzielili się swoimi refleksjami, to: Justyna Turzyńska (Społeczna, formacyjna i wychowawcza funkcja Klubu Inteligencji Katolickiej im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Radomiu w sytuacjach szczególnych dla miasta i państwa), dr inż. Jan Rejczak (Kalendarium Klubu Inteligencji Katolickiej im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Radomiu), dr Leszek Wianowski (Klub Inteligencji Katolickiej jako miejsce stałej formacji intelektualno-duchowej ludzi świeckich) oraz dr Krzysztof Busse (Klub Inteligencji katolickiej im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Radomiu w świetle dokumentów SB - zarys zagadnienia).

- Ta książka to było pewne wyzwanie, ale też chcielibyśmy być wierni jej tytułowi - "Znamię wolności" - bo o wolność trzeba stale zabiegać. Nie jest dana, jak to się mówi, raz na zawsze i nasz klub będzie chciał tak jak dotychczas uczestniczyć w życiu publicznym, zabierać głos w sprawach, które wymagają takiego oświetlenia poprzez grupy laikatu, stowarzyszenia katolickie, bo tego zaczyna bardzo brakować i głos katolików wydaje się, że ginie w całym tym szumie informacyjnym mediów liberalnych, nieprzychylnych Kościołowi - wyjaśnia prezes.

Wstęp do publikacji napisał bp Henryk Tomasik. Pozostali autorzy to: Krzysztof Starnawski, Stanisław Zubek, ks. Grzegorz Głąb, Emanuel Bączkowski, ks. Szczepan Kowalik. W książce zamieszczono zdjęcia i życiorysy Honorowych Członków, Kapelanów i Prezesów klubu oraz niektórych prelegentów i gości klubu. Są tam zdjęcia dokumentów i te z okolicznościowych spotkań. Publikacje są dostępne podczas spotkań klubowych.

Justyna Turzyńska, pedagog społeczny, dyrektor PSP im. kard. Stefana Wyszyńskiego w Wierzchowinach, napisała w 2000 r. pracę magisterską na temat: "Społeczno-wychowawcze i formacyjne funkcje Klubu Inteligencji Katolickiej im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Radomiu". - Dbaliście państwo mocno o moralność, o etykę chrześcijańską, o to, żeby wartości, które są spójne z chrześcijaństwem, były spójne z zasadami i normami życia społecznego. Podziwiam państwa za wytrwałość, za to, że potrafiliście stanąć wbrew różnym trendom i mocno opowiedzieć się o swoich postulatach, czy o swoich osobistych wyborach, niejednokrotnie poświęcając czy to karierę, czy ścieżkę zawodową. Że to rzeczywiście było tak bardzo mocno z państwem złączone, że stanowiło jedność z tym, w co wierzycie - mówiła.

Prelegentka podkreśliła, że obecnie nadal potrzeba elit chrześcijańskich, które mają prawo głosu i mogą podejmować decyzje w sprawach ważnych dla społeczeństwa. Zasugerowała również, że dobrze by było, gdyby do grona członków i sympatyków klubu dołączali młodzi ludzie. - Oni potrzebują wzorców, ludzi, którzy kierują się w życiu, w swoich wyborach, w swoim rysie osobowości postawami chrześcijańskimi. Tego światu tak samo potrzeba, jak 20 czy 40 lat temu, kiedy zaczynaliście swoją działalność - podsumowała.

Krzysztof Busse.   Krzysztof Busse.
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

Krzysztof Busse z delegatury IPN w Radomiu przypomniał, że Kluby Inteligencji Katolickiej od samego początku jako jeden z ważnych obszarów życia społecznego były dla władzy niewygodne: - Powstawały tam, gdzie społeczność lokalna, lokalne elity miały chęć i potrzebę spotkań. Nie bez przyczyny ta sprawa obiektowa, którą w Radomiu Służba Bezpieczeństwa założyła na rozpracowanie KIK, nosiła właśnie taki kryptonim - "Elita". Tak się stało, że do dzisiaj te materiały się nie zachowały, zostały zniszczone. Niezależnie od tego, co jeszcze da się w materiałach archiwalnych wytworzonych przez SB znaleźć, to i tak nie będzie pełny obraz tego, czym KIK przez wszystkie lata był - mówił.

Nawiązując do artykułu zamieszczonego w publikacji, K. Busse powiedział: - To, co tam napisałem, to element pewnego obrazu działalności i ludzi tworzących KIK. Dopiero w połączeniu ze wszystkimi artykułami, które tu znajdziemy, uzyskamy w miarę pełny obraz, czym klub był. Nie można na działalność tej grupy miejscowej inteligencji patrzeć tylko przez wymiar materiałów wytworzonych przez SB.

Leszek Wianowski, adiunkt, Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny im. K. Pułaskiego w Radomiu, zaznaczył, że chrześcijanin świecki jest moralnie zobowiązany do społecznego zaangażowania. Pisząc o wartości pracy klubu, podkreślił regularność częstych spotkań i to w obecności kapelana, ale również z innymi członkami, którzy jako wzajemnie ze sobą powiązani tą samą strukturą i celami, a jednocześnie wzajemnie sobie ufający i chcący się wspólnie doskonalić, tworzą grupę formacyjną nieocenioną w walce z rożnymi duchowymi słabościami. Taka grupa spełni swoje zadanie, ponieważ składa się z osób otwartych na dzielenie się w zaufaniu własnymi intelektualnymi doświadczeniami.

Leszek Wianowski.   Leszek Wianowski.
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

Prezes KIK wyjaśnił, skąd taki tytuł publikacji. - Otóż ks. Jerzy Banaśkiewicz, ówczesny kapelan KIK, miał odczyt o Klubach Inteligencji Katolickiej. Powiedział wtedy, że po 1956 r. kluby były znamieniem wolności. Dla nas znamieniem wolności jest przede wszystkim pamięć. Tu, w Radomiu, znamieniem wolności jest to miejsce, przy pomniku - kamieniu ludzi skrzywdzonych - gdzie zostało zrobione zdjęcie przez Arturo Mariego w chwili, gdy papież Jan Paweł II błogosławił sztandar klubu. Zachęcam, żeby interesować się pracą naszego klubu. Mamy stronę internetową, na której znajdzie się relacja z jubileuszowych wydarzeń, ale i różne archiwalia.

Spotkania członków i sympatyków KIK odbywają się w środy o 18.15 w domu parafialnym radomskiej katedry przy ul. Sienkiewicza 13 (wejście od podwórka od ul. Mickiewicza). Wstęp wolny.