Pijany kierowca zabrał mu marzenia

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 50/2020

publikacja 10.12.2020 00:00

▲	Alumni II roku wspierają braci (kl. Adrian stoi pierwszy z lewej) i całą rodzinę. ▲ Alumni II roku wspierają braci (kl. Adrian stoi pierwszy z lewej) i całą rodzinę.
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Jest szansa, by ciężko ranny Seweryn Czajkowski choć częściowo wrócił do tego, co chciał robić w życiu.

Wskutek wypadku Seweryn stracił nogę. Na internetowym profilu zrzutka.pl, wpisując: „Na rehabilitację i protezę nogi dla Seweryna Czajkowskiego”, można pomóc datkiem. Ważna jest każda złotówka i każda modlitwa.

– Była taka noc, gdy po kolejnej operacji lekarze rozłożyli ręce. Rano przyszła poprawa. Ja to rozpatruję w kategoriach cudu, bo w intencji brata modliło się wiele osób – mówi Adrian Czajkowski, alumn II roku w radomskim Wyższym Seminarium Duchownym.

– 23 października wieczorem w centrum Zakrzewa brat szedł z dwoma kolegami. Został potrącony przez pijanego kierowcę. Stan był bardzo ciężki: obrażenia wewnętrzne, pęknięta nerka, podejrzenie martwicy jelit, uszkodzona wątroba. Trzy tygodnie był w śpiączce. W tym czasie wykonano trzy operacje. Amputowano mu nogę, najpierw poniżej kolana, a potem wdała się martwica i potrzebna była amputacja na wysokości uda. Nadal jest na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej w szpitalu na radomskim Józefowie. Wybudził się ze śpiączki. Zaczął mówić i jeść. Trwa rehabilitacja – relacjonuje kleryk.

Dostępne jest 34% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.