Radomskie obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 10.04.2021 15:02

Podobnie jak w wielu miejscach na terenie diecezji radomskiej i poza nią, także w Radomiu upamiętniono ofiary katastrofy pod Smoleńskiem sprzed 11 lat.

Wieńce i wiązanki kwiatów oficjalne delegacje złożyły m.in. przy pomniku pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich oraz wszystkich ofiar katastrofy. Wieńce i wiązanki kwiatów oficjalne delegacje złożyły m.in. przy pomniku pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich oraz wszystkich ofiar katastrofy.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Ze względu na obostrzenia związane z pandemią obchody miały skromny charakter. Tradycyjnie rozpoczęły się rano na radomskim cmentarzu komunalnym na os. Firlej. Tutaj na grobie kpt. Artura Ziętka, nawigatora tamtego lotu, złożono kwiaty.

Potem władze Radomia, przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, wojska i leśników spotkali się przy pomniku pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich oraz wszystkich ofiar katastrofy. Tutaj złożono wieńce i wiązanki kwiatów, a także zapalono znicze. Trzecim punktem obchodów było złożenie kwiatów przy tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy, wmurowanej przed wejściem do Urzędu Miejskiego od strony ul. Żeromskiego. W każdym z tych miejsc zaciągnięto warty honorowe. W południe w kościele garnizonowym sprawowana była Msza św. Po południu o godz. 17 kolejna Msza św. w intencji ofiar katastrofy, ich rodzin i bliskich sprawowana będzie w kościele ojców jezuitów.

Do największej w powojennej historii Polski tragedii doszło 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W katastrofie Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski (Honorowy Obywatel Opoczna). Wśród ofiar byli także ludzie związani z regionem radomskim: Paweł Janeczek, pochodzący ze Zwolenia funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu i osobisty ochroniarz prezydenta Lecha Kaczyńskiego, oraz starszy pilot, porucznik Artur Ziętek z Radomia, pośmiertnie awansowany do stopnia kapitana.