Diagnoza postawiona kilka tygodni temu całkowicie odmieniła ich świat.
▲ Nie załamały rąk, ale przygotowały pierwszą pomoc.
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Jak mówi babcia, pani Małgorzata, miała pięcioro wnucząt i wszystkie były zdrowie. – Diagnoza o chorobie najmłodszego, który ma zaledwie roczek, stała się ciężkim przeżyciem. Kochamy go i zrobimy wszytko, by mu zapewnić leczenie. Ale potrzebna kwota, 10 mln zł, absolutnie przekracza nasze możliwości. Liczymy na serce ludzi. I już teraz każdemu dziękujemy za wsparcie – dodaje, nie kryjąc łez.
Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.