Integrowali się w Tatrach

Marta Deka Marta Deka

publikacja 02.08.2022 11:30

Parafia pw. św. Kazimierza w Radomiu zorganizowała dla dzieci i młodzieży letni wypoczynek.

Na Kalatówkach. Na Kalatówkach.
Archiwum parafii

Pod Tatrami odpoczywało 35 młodych parafian. W większości były to dzieci i młodzież zrzeszeni w ruchach działających przy parafii - ministranci, scholanki i oazowicze. Mieszkali w Poroninie. Opiekowali się nimi wikariusz ks. Marcin Zarzycki, dwie panie i ratownik medyczny. Kierownikiem wyprawy był proboszcz ks. prał. Jarosław Wojtkun.

- Organizując wyjazd, przyświecała mi chęć sprawienia dzieciom i młodzieży radości. Chodziło też o zintegrowanie się młodych w ramach już istniejących grup parafialnych i pomiędzy nimi. Myślę, że to zadanie się udało. To była też nagroda za ich całoroczną pracę i zachęta do jej kontynuowania - wyjaśnia ks. Wojtkun.

W Poroninie przebywali tydzień. Program był bogaty. Wędrowali po górach, byli w Aquaparku. W domu góralskim baca opowiadał im o tradycjach ludowych regionu.

Popołudniami zajęcia animowały zarówno wychowawczynie, jak i dziewczęta należące do oazy.

- Jestem zadowolony z tego wyjazdu, bo poznałem zalety dzieci i młodzieży, i przekonałem się, jakie to jest wartościowe pokolenie. Była to grupa o dosyć dużej rozpiętości wiekowej, bo między 9. a 16. rokiem życia. Obawiałem się, czy nie dojdzie do jakichś podziałów, że ci starsi będą trzymać się razem, a młodsi razem. Zauważyłem jednak takie poczucie odpowiedzialności młodzieży za dzieci. Pomagali im w codziennych czynnościach. Kiedy mieli czas dla siebie, np. robili zakupy, dzielili się na grupy i zawsze z tą młodszą grupą, szedł ktoś starszy. Dla mnie to było bardzo budujące - podkreśla ks. Wojtkun. - Zaobserwowałem też, co było dla mnie bardzo krzepiące, z jaką ogromną ufnością dzieci i młodzież odnoszą się do księdza. To pokazuje, jak ogromna jest nasza odpowiedzialność za prowadzenie tych młodych ludzi, pokazywanie im wartości, bo oni za tym idą. Jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby ich prowadzić ku temu, co dobre - dodaje.

Weszli też na Gubałówkę.   Weszli też na Gubałówkę.
Archiwum parafii