Remont największych organów w diecezji radomskiej

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 11.08.2022 09:37

Znajdują się w kolegiacie św. Bartłomieja w Opocznie.

Prezbiterium kolegiaty widziane z wnętrza organów. Prezbiterium kolegiaty widziane z wnętrza organów.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Mają 52 głosy, 3157 piszczałek i oprócz klawiatury nożnej cztery manuały, czyli klawiaturę, na której gra się rękoma. Do tego rozmiaru powiększono je, kupując zestaw w Akademii Muzycznej  w Łodzi, gdy proboszczem był zmarły w tragicznym wypadku  w 2009 roku ks. prał. Jan Wojtan. Jego następca, ks. kan. Jan Serszyński, był świadom, że instrument wymaga remontu. - Podjęliśmy się tego dzieła, a to rzecz niezwykle kosztowna. Pierwszy etap, właśnie zakończony, to koszt ponad 187 tys. zł. Przed nami drugi - mówi duszpasterz.

- Już teraz, po pierwszym etapie, mogę powiedzieć, że nasze w istocie koncertowe organy, które na co dzień grają podczas nabożeństw, w pełni pokażą swoje walory. Co to oznacza, poznamy już 4 września o 19.00, w czasie koncertu, gdzie podczas czwartej odsłony Kolegiackich Spotkań Muzycznych zagra dla nas Bogdan Stępień, opocznianin, a obecnie organista katedry w Gliwicach - mówi M. Bociek, organista w parafii kolegiackiej.

Organista z uznaniem ocenia prace remontowe. - Dla mnie ważne jest wyrównanie siły nacisku poszczególnych klawiatur. A poza tym widzę i słyszę, jak ten instrument bardzo się zmienił. Ekipa remontowa przez 5 miesięcy pracowała misternie dopieszczając każdy z podzespołów wielkiej i skomplikowanej machiny, jaką są organy. Bez mała 3 tys. piszczałek zostało zdemontowanych, oczyszczonych, naprawionych, odnowionych, zamontowanych, zintonowanych i nastrojonych. Wymieniono mieszki, gdzie wiele z nich pamiętało jeszcze lata 50. ubiegłego wieku. Odrestaurowano miechy. Zakonserwowano wszystkie elementy drewniane. Remontowi poddano również kontuar oraz elementy elektroniki - mówi organista.