Biegną, bo to czas zatrzymania

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 11.08.2022 15:42

Tak, nazywając to swoistym paradoksem, o pielgrzymce biegowej z Radomia na Jasną Górę mówi jej uczestniczka Monika Zychowicz.

Biegacze wyruszyli sprzed radomskiego seminarium. Biegacze wyruszyli sprzed radomskiego seminarium.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Sprzed gmachu Wyższego Seminarium Duchownego wyruszyła XI Pielgrzymka Biegowa Radom - Jasna Góra. Uczestniczy w niej 32 biegaczy, a głównym organizatorem jest Stowarzyszenie "Biegiem Radom!". - Przez pierwsze dwa dni mamy do pokonania około 180 kilometrów. Ostatnie 20 kilometrów przejdziemy razem z pieszą pielgrzymką naszej diecezji. Zasada jest jedna, bo to bieg sztafetowy. Biegniemy ile możemy, ile mamy ochoty i sił. Biegniemy, aby bolało, bo pielgrzymka ma swoje cele, a tutaj obok intencji jest też jej charakter pokutny i ma boleć. To naprawdę trud, bo po przebiegniętych odcinkach nie ma tu czasu na regenerację organizmu – wyjaśnia Tadeusz Kraska, prezes Stowarzyszenia.

Przed wyruszeniem na trasę uczestnicy i odprowadzające ich osoby uczestniczyli w Mszy św. sprawowanej w kościele pw. Chrystusa Kapłana, znajdującym się na placu seminarium.

- W Mołdawii, gdzie sprawuję posługę duszpasterską, mieszkańcy na wzgórzach uprawiają winogrona. Od wieków robią z nich wino i powtarzają takie słowa, które pochodzą podobno jeszcze z czasów starożytnego Rzymu: "Jeśli nie naciśniesz, to nie wyciśniesz". I tak to jest z trudem pielgrzymki. Pobiegnijmy, ofiarując nasz wysiłek. Zanieśmy nasze intencje i polećmy w modlitwie tych, którzy nas o nią prosili. Módlmy się także za tych, którzy nie prosili, bo może już nie widzą jej wartości i znaczenia - mówił w homilii ks. Artur Chruślak. Duszpasterz, tuż przed biegiem, nawiązał do sytuacji w Mołdawii: - Będę się modlił o pokój w tym kraju i w Ukrainie. Mamy bardzo wielu uchodźców, a Mołdawia leży przecież niedaleko wschodniej Ukrainy, gdzie toczą się walki.

Wśród biegnących jest aktor Wojciech Ługowski. - Sytuacja w świecie jest trudna, dlatego tych intencji zebrało się sporo. W pielgrzymkach pieszych na Jasną Górę szedłem ponad 20 razy: z Warszawy, Wrocławia i Radomia. Teraz czas na pielgrzymki biegowe - powiedział.

Jednym z inicjatorów pielgrzymki biegowej jest ks. Piotr Popis, obecnie proboszcz parafii Skotniki. Zachęca do biegania i modlitwy podczas tego wysiłku: - Przebiegłem 40 maratonów i jeden ultramaraton. Nie policzę półmaratonów czy "dziesiątek". Zachęcam moich wiernych i wszystkich do biegania oraz do modlitwy w trakcie biegania – powiedział duszpasterz.

Monika Zychowicz pobiegła na Jasną Górę po raz 9. - Nie zawsze jest czas, aby pójść pieszo do Częstochowy. Paradoksem tej pielgrzymki jest to, że biegniemy, ale wtedy jest to czas, aby się zatrzymać i zastanowić się nad własnym życiem - powiedziała pątniczka.

Wspólna fotografia przed wyruszeniem na trasę pielgrzymki.   Wspólna fotografia przed wyruszeniem na trasę pielgrzymki.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość