Radość głoszenia

Krystyna Piotrowska, Marta Deka

|

Gość Radomski 36/2022

publikacja 08.09.2022 00:00

– Katecheza jest niezwykle ważna i wszyscy, którzy jej uczą, powinni mieć świadomość wielkiej odpowiedzialności, jaka na nich ciąży, jaka została im powierzona – mówi Ewa Majcher.

▼	Biskup Marek Solarczyk dziękuje pani Ewie za lata pracy. ▼ Biskup Marek Solarczyk dziękuje pani Ewie za lata pracy.
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Po ponad 40 latach katechizowania pani Ewa przeszła na emeryturę. Była też metodykiem, angażowała się w redagowanie diecezjalnego pisma, prace Wydziału Katechetycznego i w pomoc potrzebującym.

Katecheci za jej otwartość i wsparcie podziękowali jej podczas Mszy św. inaugurującej nowy rok szkolny i katechetyczny, której w kaplicy seminarium w Radomiu przewodniczył bp Marek Solarczyk. – Nie sposób nie wspomnieć tu śp. bp. Edwarda Materskiego. On zawsze wprowadzał ciszę. Uczył mówić miłością. I ty taka jesteś. Nie szata zdobi człowieka, ale w twoim przypadku szata wydobywa to, co jest w tobie. I dziś ubrałaś się na kolorowo. Taka jesteś. Jest dużo w tobie dobra, energii, radości i cierpliwości. I taka byłaś na kursach katechetycznych. Uczyłaś nas nie po to, by poniżyć czy ośmieszyć, ale po to, abyśmy się rozwijali i mogli pokazywać uczniom, jak żyć i mówić o tym, co jest najważniejsze. Życzymy ci, abyś zawsze była narzędziem Pana Boga. Byś mogła doświadczyć Jego obecności wszędzie tam, gdzie jesteś, i cieszyć się, że On jest zawsze – mówiła Beata Piasek, katechetka z Zakrzewa.

Czy umiesz pacierz?

Pracę rozpoczęła 1 września 1980 roku w parafii księży filipinów w Radomiu. Zachęcił ją do tego ks. Jerzy Karcz COr, gdy jeszcze była w klasie maturalnej. Zaprosił ją też na spotkania w duszpasterstwie akademickim. – Pamiętam pierwsze spotkanie z bp. Edwardem Materskim. Dopiero co objął diecezję. Poszliśmy do niego z ks. Jerzym. Wyobrażałam sobie biskupa w ornatach, pierścieniach, a wyszedł do nas wysoki ksiądz w okularach. Ksiądz Jerzy przedstawił mnie i powiedział, że chce, żebym rozpoczęła pracę jako katechetka. Biskup Materski zapytał, czy umiem pacierz. Odpowiedziałam, że tak. I tak otrzymałam pierwszą misję kanoniczną. Zaczęłam pracę bez przygotowania katechetycznego. Uczyłam w parafii po dwadzieścia kilka godzin tygodniowo. Moi najmłodsi uczniowie byli w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Mieli wtedy rocznicę Komunii Świętej. Teraz są już po pięćdziesiątce – wspomina pani Ewa.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.