Kremówki Karola Wojtyły ze św. Piotrem

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 06.11.2022 23:49

Uczniowie klas I i II z XII LO w Radomiu przygotowali spektakl "Powrót do domu Ojca", rzecz o życiu i nauczaniu św. Jana Pawła II.

Św. Jan Paweł II z księciem Apostołów. Św. Jan Paweł II z księciem Apostołów.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Papieskie kremówki pojawiają dopiero w zakończeniu. Wcześniej są sceny i treści głębsze i ważniejsze. Autorem scenariusza jest Marcin Kobierski,  aktor z Krakowa. Rzecz traktuje o przygotowaniu nieba, bo po swej śmierci przyjdzie do niego Jan Paweł II. O odpowiednie przygotowanie troszczy się św. Piotr oraz aniołowie, wśród których byli i ci, obecni w Betlejem, gdy rodził się Pan Jezus. Złości się piekło, bo nauczanie papieża Polaka sprawiło nawrócenie wielu na całym świecie.

Spektakl w swym scenariuszu ma też retrospekcję. Jest scena z okresu okupacji podczas II wojny światowej, gdy Karol Wojtyła był robotnikiem w zakładach sodowych Solvay w Krakowie, a przy tym poetą i aktorem. Uczestnicy przedstawienia słyszą radiowe dźwięki z dnia wyboru krakowskiego kardynała na papieża. Dorośli przypominają sobie zamach na życie papieża z 13 maja 1981 roku. Słyszą słowa pożegnania starego papieża ze swą ojczyzną i jego testament, zostawiony rodakom. Aniołowie tańczą, czekając na nowego świętego, i witają go w gronie zbawionych. Do stołu, gdzie zasiada  nowy święty, przynoszą wadowickie kremówki. Ze smakiem kosztują je Jan Paweł II i św. Piotr.

Spektakl przygotowała s. Karina, Bernadeta Pawłowska, która od września tego roku jest katechetką w XII LO w Radomiu. - Katechizuję w tej szkole oraz posługuję w parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego na osiedlu Ustronie w Radomiu - mówi s. Karina, która teologię studiowała w Instytucie Teologicznym w Radomiu. - Do Radomia wróciłam z Jasła. Katechizowałam tam w szkole im. Jana Pawła II i  nie wyobrażałam sobie, by tu powrócić bez tego patrona i nie postarać się o to, by nie zaszczepić jego wielkości i zasług wśród moich uczniów - mówi s. Karina.

Michalitka cieszy się, że ten spektakl udało się zagrać kolejny raz. - Wystąpiliśmy już z nim w naszej szkole. Patrząc na klasy, gdzie niektórzy uczniowie zrezygnowali z religii, cieszyłam się, że są na naszym spektaklu. Mogli być, oglądać i samodzielnie wyrobić sobie opinię, wobec tylu niesprawiedliwych i nieprawdziwych oskarżeń wobec papieża Polaka. Szukając chętnych do udziału w naszym spektaklu, gdzie nie stanowiło to żadnego problemu, dostrzegłam, że wielu młodych jest zagubionych. Wiedzą i są przekonani o wielkości i świętości Jana Pawła II, ale brakuje im argumentów. I to my, którzy pamiętamy ten pontyfikat, musimy im je dać - mówi zakonnica.

S. Karina dziękuję uczniom, którzy zaangażowali się w udział w tym przedstawieniu. Jest wdzięczna dyrekcji XIILO w Radomiu, nauczycielom i wychowawcom. Już przygotowuje jasełka, bo teatr i taniec to są jej pasje.

Antoni Sukiennik zagrał św. Piotra. - Grałem już tę rolę podczas misterium, które przygotowywaliśmy, gdy byłem uczniem szkoły podstawowej. Gdy s. Karina ogłosiła nabór to spektaklu, zgłosiłem się. Po występie w szkole, zebraliśmy wiele świetnych ocen. Takie głosy otrzymaliśmy nie tylko od nauczycieli, ale też naszych koleżanek i kolegów. Mimo że ja nie pamiętam Jana Pawła II, bo umarł, zanim się rodziłem, zgłosiłem się, bo dla mnie papież Polak jest postacią wyjątkową. Jego życie i działalność mogę poznać choćby z Internetu, i wiem, że potrafił doskonale docierać do  młodych - mówi licealista.

W postać Jana Pawła II wcielił się Daniel Chrzanowski. - S. Karinę oceniamy jako osobę jakoś szaloną, oczywiście w pozytywnym sensie. Kocha muzykę i taniec i zaraża nas swoim ewangelicznym entuzjazmem. Gdy zaproponowała udział w spektaklu, zgłosiłem się od razu. Cieszę się, że mogłem zagrać tę wyjątkową postać. Wielki Polak i wielki święty, który tak bardzo wpłynął na losy współczesnego świata - mówi Daniel.