W Ruchu Światło-Życie odnaleźli swoje miejsce

Marta Deka Marta Deka

publikacja 14.02.2023 21:03

W ośrodku rekolekcyjnym "Betania" w Pionkach trwają kursy oazowe dla animatorów.

Uczestnicy kursów z moderatorami i animatorami w kaplicy ośrodka. Uczestnicy kursów z moderatorami i animatorami w kaplicy ośrodka.
Marta Deka /Foto Gość

W kursie oazowym dla animatorów - KODA uczestniczy 31 oazowiczów, a w kursie animatorów muzycznych oazy - KAMuzo - 14. Wcześniej przeszli oni formację w Ruchu Światło-Życie.

- Kursy przygotowują do posługi podczas rekolekcji wakacyjnych, ale też i do posługi w parafiach, aby mogli kiedyś służyć w Ruchu Światło-Życie. Kładziemy przede wszystkim nacisk na formację, ale też na ogólną wiedzę, która przyda się później w prowadzeniu grup przy parafiach. Młodzi poznają teologię Ruchu Światło-Życie i jego historię. Na KAMuzo doskonalą grę na instrumentach, śpiew, ale też zasady muzyki kościelnej, żeby właściwie dobierali pieśni na liturgię - wyjaśnia ks. Paweł Krasiński, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie.

Siostra Alicja Mikos ze Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej jest moderatorką diecezjalną Ruchu. We wrześniu ubiegłego roku na pierwszej szkole animatora, powiedziała, że oazowicze to są perły diecezji radomskiej. - Dojrzewają już nowe perły właśnie na KODA i KAMuzo. Będą ubogacać swoim śpiewem, głoszeniem Bożego Słowa, swoją duchowością, służeniem Chrystusowi i drugiemu człowiekowi, przede wszystkim młodszym kolegom i koleżankom - mówi siostra.

Uczestnicy kursów podkreślają, że w oazie odnaleźli swoje miejsce. Chcą się uczyć, by lepiej prowadzić grupy przy parafiach, a przez to służyć Kościołowi.

Eliza Byzdra pochodzi z parafii katedralnej w Radomiu. - Przyjechałam na KODA, ponieważ oaza zmieniła moje życie i wiem, że może zmienić życie jeszcze wielu osób, a ja chcę im w tym dopomóc. Chcę posługiwać w Ruchu Światło-Życie – przyznaje Eliza.

Kamil Prokopczyk z parafii św. Stefana w Radomiu uczestniczy w KODA, ponieważ chciałby kontynuować swoją formację i zostać animatorem. - Nie chcę tylko czerpać od oazy, ale też służyć i dawać coś z siebie innym, bo jest to jeden z głównym charyzmatów Ruchu - podkreśla Kamil.

Wiktora Majdańskiego z parafii bł. Annuarity w Radomiu do przyjazdu na KAMuzo zachęcili koledzy. - Ten kurs pokazuje mi przede wszystkim, jak odkryć piękno liturgii, ale z innej strony, właśnie od strony muzycznej, ponieważ uczymy się tu, jak dzięki muzyce możemy umożliwić innym ludziom jeszcze lepiej przeżywać Eucharystię - mówi Wiktor.

Antoni Niemirski z parafii św. Stefana w Radomiu na KAMuzo przyjechał doszkolić się pod kątem muzycznym. - Od dwóch lat gram na organach. Tutaj uczę się przede wszystkim, jak być dobrym animatorem muzycznym, jak zrobić poprawny śpiewnik, ale najważniejsze poza teorią, są relacje z ludźmi - przyznaje Antoni.


Szerszą relację z KODA i KAMuzo można będzie przeczytać w "Ave Gościu Radomskim" nr 8 na 26 lutego.