Czerwony jak krople krwi

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 13/2023

publikacja 30.03.2023 00:00

W naszej diecezji jest tylko jedno sanktuarium dedykowane Panu Jezusowi. Tutaj oddawana jest cześć drogocennym relikwiom. To nie są dawne dzieje, ale wydarzenia, które dokonały się w ostatnich latach.

▲	Moderatorzy Stowarzyszenia Krwi Chrystusa w Paradyżu z opiekunami. ▲ Moderatorzy Stowarzyszenia Krwi Chrystusa w Paradyżu z opiekunami.
Ks. Zbigniew Niemirski Foto Gość

Początki sanktuarium w Wielkiej Woli-Paradyżu sięgają XVI w. Wola Daleszowska, dziś Paradyż, należała do Kozierowskich. Posiadali tam kaplicę dworską, a w niej obraz Chrystusa Cierniem Koronowanego. W 1678 roku na obrazie pojawiły się krople krwi. Około 1686 roku Kazimierz Saryusz Skórkowski, komornik graniczny opoczyński, którego zmarła dwuletnia córka wróciła do życia dzięki modlitwom przed tym obrazem, sprowadził do opieki nad cudownym wizerunkiem bernardynów, którym ufundował klasztor i kościół.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.