W tym roku chodziło o dzieci

Marta Deka

|

Gość Radomski 44/2023

publikacja 02.11.2023 00:00

Dochód z imprezy wesprze dziewczynkę z Kamerunu Nadimę Nadię w ramach adopcji na odległość.

 Uczniowie chętnie uczestniczą w imprezie i pomagają potrzebującym. Uczniowie chętnie uczestniczą w imprezie i pomagają potrzebującym.
mArta Deka /Foto Gość

Odbył się już po raz 10. w Publicznej Szkole Podstawowej nr 20 im. Obrońców Pokoju w Radomiu. Uczestnicy balu przebrali się za aniołki i różnych świętych. Były konkursy, ale przede wszystkim chodziło o dobrą zabawę.

Bal zorganizowali Samorząd Uczniowski i klub wolontariatu „Dobry Duszek”. – Zaproponowaliśmy organizację imprezy w okolicach uroczystości Wszystkich Świętych, by właśnie świętych przybliżyć naszym uczniom. W tym roku tematem są dzieci święte. Nawiązaliśmy tym do uroczystości beatyfikacji rodziny Ulmów – wyjaśnia Katarzyna Derleta, opiekun samorządu.

Katarzyna Witczak, opiekun Szkolnego Klubu Wolontariatu, podkreśla, że wolontariusze chętnie pomagają. Udekorowali salę, w której odbył się bal. – W tym roku w wolontariat zaangażowanych jest około 60 uczniów – mówi K. Witczak.

Każdego roku dochód z balu przeznaczany jest na cele charytatywne. Tym razem wesprze 10-letnią Kamerunkę Nadimę Nadię. – To jest już nasze czwarte dziecko, którym się opiekujemy w ramach akcji „Adopcja na odległość”. Współpracujemy z siostrami michalitkami. Nadima uczęszcza do oratorium w Kamerunie. Tam pracują trzy siostry pochodzące z Radomia – mówi K. Derleta.

Alicja Krawczyk, dyrektor PSP nr 20, podkreśla, że w organizację balu zaangażowali się uczniowie, pedagodzy i rodzice. – Cieszę się, że mam takich nauczycieli, którzy potrafią przyciągnąć do siebie rodziców, dzieci i wspólnie możemy wspomóc te biedne, kochane dzieci, które są w Kamerunie – mówi pani dyrektor.

Uczniów odwiedziła Aurelia Michałowska, Mazowiecki Kurator Oświaty. Przyznała, że jest po raz pierwszy na takim balu. – Dziękuję pani dyrektor, uczniom i całej kadrze za przygotowanie. Życzę wam wspaniałej zabawy – powiedziała A. Michałowska.

Katechetą w szkole od 7 lat jest ks. Kamil Jan Kowalski, wikariusz parafii św. Stefana w Radomiu. Mówił uczniom, czym jest świętość. – Ktoś zapytał św. Dominika Savio, gdy grał w piłkę, co by zrobił, gdyby za minutę skończył się świat. Miał odpowiedzieć, że dalej by grał. Dalej by to robił, bo miał poczucie, że jest blisko Pana Boga, ma Go w sercu i cieszy się Jego obecnością. Papież Franciszek mówił, że świętość zaczyna się od pozmywania po sobie. Wyraża się w zwykłych czynnościach. Święte dzieci z Fatimy: Łucja, Hiacynta i Franciszek, ale też Carlo Acutis rozumiały tę świętość prościej niż dorośli i były w tym autentyczne. Kierowały się dobrem i były wrażliwe na drugiego człowieka – stwierdził ks. Kowalski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.